na lekcje zabrałam ze sobą farelkę..... uśmialiśmy się, ale za to było w miarę ciepło wtrakcie lekcji... teraz jest tak zimno, że szok. na Parnicie spadł śnieg....
prawdopodobnie we wtorek lekcje odbędą sie w szkole obok kościoła w mojej okolicy, tak że jeszcze tylko w poniedziałek pójdziemy tam gdzie dotychczas, a potem prawdopodobnie będziemy uczyć w normalniejszych warunkach :)
spać mi się chce z tego zimna..... nasza nauczycielka kupiła sobie elektryczną .... jak to się nazywa? to co jest uszyte jak kołdra, czy jak koc i ma w sobie system ogrzewający.... po grecku to sie zwie "ilektriki kuwerta" w każdym bądź razie... ach gdyby mieć tak kasę na ten wydatek.... zima upłynęła by przyjemniej :)
mefisto56
6 grudnia 2013, 06:53Kalinko !!!! Zima w Grecji jest znacznie łagodniejsza niż w Polsce , ale nie jest to moja ulubiona pora roku !!! Byle do wiosny !!!! Serdecznie pozdrawiam Krystyna