dojechałam do domu o 1:30, weszłam pod prysznic, a jak wyszłam i siadłam na kanapie to poczułam zmęczenie trzeciego stopnia...... padłam do łóżka i obudziłam się o 12 w południe......
popijam kawę z mleczkiem i słodzikiem. zważyłam się dzisiaj rano: 113.5 kg :)
a wam jakwam dzień mija? byliście na rowerowej przejażdżce? jakie miejsca widzieliście? :)
gorzka6
3 maja 2013, 21:26Super masz pogodę i chęci do życia:).
MartaSajdak
2 maja 2013, 22:32byłam i widziałam Pustynię Błędowską ;)
Qualcuna
2 maja 2013, 16:51zazdroszcze tej przejazdzki, pewnie dobrze sie bawilas i jeszcze z korzyscia dla zdrowia i figury. koledzy jacys fajni? ;)
joluniaa
2 maja 2013, 15:35u nas zimno jeszcze ,pare dni temu byl snieg,czekamy na ciepelko,a widzis waga leci w dol no i dobrze,,,jak dzieci byly male jezdzilismy kilometrami w teraz to bym pewnie nawet kilometra nie przjechala,ale musze sprobowac...