grzeje od samego rana, duchota, skwar na zewnątrz jak diabli...
pojechalam zrobić rozliczenie podatkowe, a na miejscu okazuje się że bióra nie ma, ani nikogo nie ma w ... opuszczonym domu... ach....
tak więc w poniedziałek pojedę i wydam kasę na rozliczenie w Atenach...
duszka189
10 czerwca 2012, 17:17no to życzę załatwienia sprawnie spraw, a jesli pogoda doskwiera to nie ma jak wskoczyć do basenu i popijać zmrożony sorbet truskawkowy:) mniam mniam
goraleczka20
9 czerwca 2012, 21:57oj a u mnie deszczowo i zimno:/