na śniadanie zjadłam 2 łyżeczki jogurtu 0%, kosteczkę 1cm2 twarogu+ ćwierć szklanki mleka pełnego z 2 łyżkami płatków całozbożowych(takich niemal czarnych) oraz wypiłam kawę bezkofeinową ze słodzikiem i mlekiem pełnym :) spać mi się nadal chce, ale plecy mnie bolą i nie daję rady już leżeć...
a wy co zjadłyście na śniadanie?
exlibris18
11 lutego 2012, 11:03Świetnie Ci idzie! ja dzis zjadłam kanapke z szynka, serem żółtym i pomidorem:)
migotka69
11 lutego 2012, 11:01gratuluję! samych spadków życzę!