...byłam w domu D., wiedząc, że D. nie żyje... W. pocieszał mnie, gdy zapłakana postanowiłam iść do drugiego pokoju, by się wyciszyć, była czarna noc, ale coś zaciągnęło mnie do kuchni, a tam zobaczyłam i poczułam obecność ducha D., zapłakana i wystraszona pobiegłam do salonu, a w drzwiach wpadłam na W., którego wystraszyłam się jeszcze bardziej, ale gdy poczułam, że mnie przytulił, wtedy się uspokoiłam, ale nadal płakałam, obudziłam się wystraszona ze łzami w oczach, była jeszcze ciemna noc, a gdy otworzyłam oczy zobaczyłam światełka, które unosiły się w powietrzu i zniknęły, po czym zakryłam się pierzyną cała i wystraszona leżałam, aż znowu zasnęłam... niedawno zadzwoniłam do D., wszystko jest w porządku...
a tak poza tym, to długo spałam, zimno już jest. wczoraj zarobiłam 42 euro, z czego wydałam 20 na jedzenie na przyszły tydzień. i wszystko gra... jutro rano idę po 34 euro do biura. kupię kartę miesięczną na autobusy i jest spoko...
a teraz oglądam tv, raz polskie programy, raz greckie. nic ciekawego...
miłego wieczorku!!!
a, zapomniałabym, dzisiaj zmiana czasu... godzinę do tyłu... dopiero teraz przestawiłam zegarki...
dobrej nocki!!! i spokojnych snów!!!
sylwiachac
1 listopada 2010, 21:31swiatelka mowisz...chyba Cie ktos odwiedzil...w snie i nie tylko:) pomodl sie kochana szczegolnie dzis i bedzie dobrze:)
golcia18
31 października 2010, 22:22Ja przestawiłam ok 14 jak się z mężem zorientowaliśmy że coś nie gra :):):pozdrawiam