moja sąsiadka urodziła jakiś miesiąc temu i do dzisiaj straciła 23 kilogramy... ja kiedyś straciłam 30 w dwa miesiące, ale głodowałam ... ona je wszystko co znajdzie przed sobą... właśnie poszłyśmy do jumbo, kupiła tam jakieś drobiazgi dla małego, a w drodze powrotnej kupiła sobie samej dwa wielkie ciasta, z cukierni, tej co mnie nie chcieli przyjąć. sama je wpierniczy... i schudnie... a żeby to... sama powiem szczerze, że od dnia po porodzie do dzisiaj połowa jej została... ja też tak chce... znowu wzięłam się za brzuszki. mam w maju zrobić 100 000 brzuszków. od wczoraj zrobiłam 640... ile bym nie zrobiła dobrze będzie. nie mam zakwasów, ponieważ ostatnie trzy miesiące z górą robiłam brzuszki co drugi dzień... co trzeci nawet... ale wtedy robiłam po 100 na dzień... dobrze będzie!!! jestem trochę wnerwiona, bo koleżanka nie odzywa się do mnie... wiele razy zapraszałam ją na kawę do mnie. odmawianie jej weszło w krew. wiec ostatnio powiedziałam , a raczej napisałam jej co o tym myślę. ileż razy można zapraszać i słyszeć "nie mogę", nie chce mi się", czy jakieś tam jeszcze??? tak w ogóle to ja powinnam się obrazić na nią, skoro non stop tylko "nie" mówiła. wkurzyło mnie to ale nie żebym się od razu do niej nie odzywała!!! a ona milczy... ciekawe czy sobie to przemyśli i odezwie się w końcu.
KASIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! odpisz przynajmniej!!!!! psia kość!!! koleżankami jesteśmy do jasnego gwinta!!! musimy umieć się dogadywać!!!! dorosłe jesteśmy do czorta!!!!! grapse ena minima, mi krywese, milise mu telika!!!!!!!!!!!!! ne, se sena milao!!!!!! apandise sta minimatamu!!!!! mi me grafis!!!
AgusiaZM
5 maja 2010, 10:14tak trzymaj a na efekty brzuszków nie trzeba będzie długo czekać ;-)
serniczekk
5 maja 2010, 08:39Ja daleko szukać nie muszę:P Moja młodsza Siostra pochłania wszystko co na jej drodze stanie i nadaje się do jedzenia;) A sama jest jak patyk!! Po niej wszystko spływa jak po kaczce i oprócz idealnej wagi ma jeszcze idealną fidurę;) Co do brzuszków - WOW!! Podziwiam i gratuluję wytrwałości. Mi się ledwo 100 udaje raz od wielkiego dzwonu zrobić:/ Będzie dobrze zobaczysz!! Już bardzo dużo udało Ci się osiągnąć i jestem pewna, że całkiem niedługo będziesz wyglądała jak z marzenia;) Pozdrawiam i miłego dzioneczka życzę;)
paskudztwoo
5 maja 2010, 08:13tez mam taka kolezanke chuda jak patyk, zre jak 4 górników dołowych , a bardzo chce przytyc i nic
werka23
4 maja 2010, 21:48no niektórzy to mają przemianę materii że tylko pozazdrościć.... a nam zostaje co dietka, brzuszki - całkiem spora ilość cię czeka więc trzymam kciuki;) a koleżanka no cóż dziwnie się zachowuje, może nie warto się ciągle prosić....
karolla1989
4 maja 2010, 21:47ja też robię brzuszki, może nie tak dużo jak ty bo tylko 60 na dzień, więc będziemy ćwiczyć razem:P:P no ta koleżanka jakaś niepoważna troszkę:)
terazalbonigdy1990
4 maja 2010, 21:03zazdroszczę Ci tych brzuszków...:))
Scalegrey
4 maja 2010, 21:00Muszę też wziąść się za brzuszki....miłego wieczorka życzę zacna kobietko:)...
ajwony
4 maja 2010, 20:02to co ta kolezanka stosuje jeszcze oprócz jedzenia ze chudnie
bozenka21
4 maja 2010, 19:48Wow! 100 000 brzuszków? Podziwiam!
dorothy76
4 maja 2010, 19:12za te brzuszki. Ja ledwo do 70dochodze. Choc u mnie one sa od czasu do czasu , dlatego taki wrak ze mnie :) Tobie gratuluje wytrwalosci i zycze powodzenia na dalszej drodze w odchudzaniu ;) <img src="https://vitalia.pl/pub/452/452867w04ux5ixw8.gif" width=100 height=120 border=0>