pozmywałam naczynia, umyłam włosy, wyczesałam się, sąsiadka przyniosła mi upadły ręcznik, który spadł mi z balkonu przy wietrze jaki był w nocy... i ogólnie wszystko w porządku jest. leci powolutku. trzymam się diety szpinakowej. zaraz po hydrauliku pójdę do supermarketu po szpinak mrożony i ugotuję go, żeby było na zapas. wszystko gra!!!
a co u was koteczki? co słychać na świecie? piszcie co porabiacie w tak piękny dzień!!!
qwas
21 kwietnia 2010, 18:36u mnie pochmurno ale humorek w miarę mimo to :) ogólnie git :)
ewakurcz
21 kwietnia 2010, 17:35u nas jest okropny dzień.Czarne chmury i deszcz i wiatr.Z dietka srednio i z ćwiczeniami średnio ale obleci.Zazdroszczę ludziom którzy lubią szpinak i grejfruty.Akurat to co dobre na dietę mnie nie podchodzi.I jak mam być szczupła.Życzę powodzenia w walce z DZIADEM(czyli sadłem)