To juz nie to samo, co na początku.Waga prawie stoi, ale najważniejsze się nie poddawać.Jak ja mogłam tak się zapuścić! To niewyobrażalne, a jednak!! Wciąż mam otyłość. Czekam na nadwagę. Nawet nie jestem w połowie odchudzania, choć straciłam prawie 13 kg.Czekam na złamanie "90".Jeszcze tylko 2kg, a święta tuż, tuż. Nie mam ochoty na słodycze, ale na ciasto owszem...Odpowiada mi, że w tej diecie jest mało mięsa.Zdecydowanie wolę twarożki.
.
kalina344
18 kwietnia 2017, 22:57Leadrisa....blaszki nie jadam, ale szarlotke lubię;-) Święta jakos przetrwałam