Pomimo dużego nawału pracy,jakimś cudem udało mi się zrzucić w tym tygodniu. 1,7kg.Pewnie to zasługa pływania. Samopoczucie lepsze i większa energia zyciowa- to dla mnie bardzo ważne.Myślę, że tym razem nie odpuszczę i schudnę, żeby wyglądac jak człowiek, a nie jak teraz....Ostatnim razem schudłam 15 kg.Pozniej waga stanęła. Miałam dużo wyjazdów, na których ciężko było trzymać diete i tak powolutku nabiłam prawie 20 kg. Ta dieta mi smakuje i najważniejsze, ze można wymieniać.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kalina344
12 lutego 2017, 20:06Agata_ drobnymi kroczkami do przodu.mam świadomość, że nie będzie łatwo. Mam bardzo dużo kg do zrzucenia. Tyle tłuszczu muszę dźwigać na sobie każdego dnia. To całkiem jakbym nosiła codziennie dwa wiadra pełne tłuszczu. Siadają mi kolana- nie mogę już szaleć na nartach, choć uwielbiam. Ten tłuszcz jest okropny. Zupełnie nie wiem, jak ja się tak mogłam zapuścić.To okropne!! Zawsze byłam wysportowana i szczupła, aż zaczęłam tyć- puchnąć dosłownie. Pozniej jeszcze doszło zajadanie stresu. szkoda gadać.
agajeszczeraz
12 lutego 2017, 19:29Gratuluję wyniku ...:)
kalina344
12 lutego 2017, 19:03Agata_ Ja się nie tłumaczę:-) Pomimo nawału zajęć i stresu kilogramy tracę wg planu. Zawzięłam się.Najgorzej jest, kiedy nie mogę jeść o określonej godzinie, ale to już ode mnie nie zależy. Taka praca.
kalina344
12 lutego 2017, 15:47Dziękuję Agata_ i weronika515. Bardzo chcę schudnąć. Niestety tryb życia (ciagły pośpiech i stres) nie ułatwiaja mi tego- niestety.Trzymajcie kciuki za mnie, a ja będe trzymała za Was.W końcu sie uda!!