WITAJCIE WOJOWNICZKI
...zacznę od tego ,że z przerażeniem wspominam to co wczoraj rano ujrzałam...
ŚNIEG...ujrzałam znowu padający śnieg!!!...zezłościło mnie tym bardziej,że w niedzielę pięknie świeciło słońce i czuć było wiosnę!.....
...na szczęście w południe przejaśniło się i było w miarę przyjemnie!!!
...ale tej prawdziwej WIOSNY jeszcze nie widać
Jeśli chodzi o dietę to wczoraj było względnie...starałam się...jako małą wpadkę można zaliczyć to ,że po kolacji zjadłam 1/4 kostki twarogu z jogurtem naturalnym i łyżeczka powideł ,bo tak cholernie chciało mi się czegoś słodkiego
....co do ćwiczeń to znowu pomyliłam dni tygodnia i zrobiłam skalpel zamiast czegoś mocniejszego...stwierdzam jednak ,że lepszy skalpel niż nic
***
MENU(poniedziałkowe):
-śniadanie godz.8.00
owsianka z suszonymi śliwkami i żurawiną z łyżeczką nutelli
(BRAK FOTO)
-II śniadanie godz.11.00
starte jabłko +2 łyżeczki serka ricotta+trochę jogurtu nat. z cynamonem + plasterek marcepana oraz kawa
-obiad godz.13.45
kasza jaglana z warzywami na patelnię (córcia pomogła mi zjeść)
-podwieczorek godz.16.00
koktajl (jogurt naturalny + truskawki)
-kolacja godz.18.00
sałatka z tuńczykiem+kromka chleba.........i wcześniej wspomniany twaróg:)
Do picia zielona herbata i woda.
***
ĆWICZENIA:
-skalpel
-8 min.abs
***
***
...zacznę od tego ,że z przerażeniem wspominam to co wczoraj rano ujrzałam...
ŚNIEG...ujrzałam znowu padający śnieg!!!...zezłościło mnie tym bardziej,że w niedzielę pięknie świeciło słońce i czuć było wiosnę!.....
...na szczęście w południe przejaśniło się i było w miarę przyjemnie!!!
...ale tej prawdziwej WIOSNY jeszcze nie widać
Jeśli chodzi o dietę to wczoraj było względnie...starałam się...jako małą wpadkę można zaliczyć to ,że po kolacji zjadłam 1/4 kostki twarogu z jogurtem naturalnym i łyżeczka powideł ,bo tak cholernie chciało mi się czegoś słodkiego
....co do ćwiczeń to znowu pomyliłam dni tygodnia i zrobiłam skalpel zamiast czegoś mocniejszego...stwierdzam jednak ,że lepszy skalpel niż nic
***
MENU(poniedziałkowe):
-śniadanie godz.8.00
owsianka z suszonymi śliwkami i żurawiną z łyżeczką nutelli
(BRAK FOTO)
-II śniadanie godz.11.00
starte jabłko +2 łyżeczki serka ricotta+trochę jogurtu nat. z cynamonem + plasterek marcepana oraz kawa
-obiad godz.13.45
kasza jaglana z warzywami na patelnię (córcia pomogła mi zjeść)
-podwieczorek godz.16.00
koktajl (jogurt naturalny + truskawki)
-kolacja godz.18.00
sałatka z tuńczykiem+kromka chleba.........i wcześniej wspomniany twaróg:)
Do picia zielona herbata i woda.
***
ĆWICZENIA:
-skalpel
-8 min.abs
***
***
lovecake33
9 kwietnia 2013, 12:15Jaki śnieg? U mnie pięknie słonko świeci i cieplutko jest, wiatr może trochę chłodny, ale nie ma co narzekać. Cudowne menu!!!
Zuzooola
9 kwietnia 2013, 12:03U mnie na szczęście śniegu już nie ma:)
Justynak100885
9 kwietnia 2013, 11:50u mnie wczoraj było piękne slonce było, a dzisiaj niestety chmury lecz na szczęście śniegu brak! Mam nadzieje, ze w końcu zawita do nas ta prawdziwa wiosna!!! Piękne menu ;))
Madeleine90
9 kwietnia 2013, 11:18u mnie też dzisiaj był snieg:) super jedzonko, a łyżeczka butelli nie zaszkodzi- nawet w czasie diet odrobina słodyczy się należy (szczególnie z rana) :))
anik198627
9 kwietnia 2013, 11:04pychotka :-D
SexyKitty
9 kwietnia 2013, 09:40Kurde, ja 14 jadę do Polski i nie wyobrażam sobie zobaczyć śniegu w połowie kwietnia ;o. Apetyczne zdjęcia :)
laauraa
9 kwietnia 2013, 09:25ale wszystko smacznie wygląda! u mnie wczoraj też zima wróciła, ale dzisiaj na szczęście znowu słońce!
basterowa
9 kwietnia 2013, 09:22U mnie pada śnieg właśnie w tej chwili :/ Pyszne menu! A co do wagi, to nie moja tak pokazuje, tylko w prawym górnym rogu na Vitalii, obok zdjęcia :D Ja mam 65 :D