Temperatura nie zachęca do mnie do biegania a znając siebie na wiosnę ciężko będzie wrócić :( myślałam o siłowni czy basenie ale szkoda mi kasy wiec pozostaje rower stacjonarny w domu... Ale wczoraj mi się nie chciało i znalazłam sobie wymowkę.. zatem ciekawe kiedy waga zacznie rosnąć :( po ciuchach widzę ze ciało bez biegania zmienia się mimo że waga mniej więcej ta sama a motywacji nie mam...
.
Wczoraj waga pokazała więcej bo w weekend był alkohol, kebab itd.
.
Dziś w menu:
, 2 kawy z mlekiem 0.5
, woda
, kaszka dla dzieci z dżemem
, winogron
, kefir i 2 ciastka
, łyżka sałatki
, cieniutka po bretońsku (zamiast fasolki), ciemne pieczywo ze smarowaniem
, crunchy
, lampka wina w planach planach
.
Teraz pedałuję a potem muszę chwilę poprasować
.
Jutro jadę do endokrynolog który należności strzeli mi kazanie bo miałam zrobić badania ee wrześniu i zadzwonić do niego ale nie miałam kasy
jestem_gruba102
14 października 2015, 10:59Trzymam kciuki,zebys cwiczyla regularnie, bo naprawde cialo robi sie inne bez cwiczen...
schudnac_to_moj_cel
13 października 2015, 20:40kobieto !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zgubilas prawie 50 kg przeboska TY ;) chciałabym zobaczyć Twoje zdjecie z poczatku i dzis ... jak ty to zrobilas!?
Ilonkaa2
13 października 2015, 19:50ojej koszmarny jadłospis, nic wartościowego, same cukry niestety. Na takim jedzeniu może i schudniesz, ale na jak długo. Napady ogromnego głodu gwarantowane