Ponieważ zaczyna rozdział w swoim zyciu,
skasowałam moje pożal się Boże wczesniejsze wpisy.
Wszystko ma mi się przewrócić do góry nogami, począwszy od miejsca zamieszkania, skończywszy na trybie zycia jaki prowadzilam do tej pory.
Podswiadomie sie tego boję, mimo ze jestem szczęsliwa.
Do tej pory, mimo ze byłam w związku,
to musiałam sama o siebie i o córkę zadbac.
Musze przyzwyczaic sie do mysli, że jest obok mnie ktos, kto chce uczestniczyc w moim zyciu. Robic ze mna zakupy, wieszac pranie, chodzic na spacery, patrzec jak ćwicze, baa nawet maseczke na twarz ze mna połozy.
Dla mnie to nowośc, chce zeby trwało, ale...
znowu mam kompulsy, wieczorami i w nocy
Rano jak wstaje i widze co pochłonęłam w jakims amoku, to mi sie wyc chce.
Nażre się, a potem idę spać.
Musze sobie w głowie poukładać, ogarnąc to, bo bedzie niewesoło.
FITmama
3 czerwca 2014, 10:47tez życzę powodzenia. wyznacz sobie ostatnia godzinę i trzymaj się żeby nie jeść juz później choćby nie wiem co. A na sniadanie powól sobie na wszystko byle zdrowo. pozdrawiam
CuraDomaticus
2 czerwca 2014, 11:04oooooooooooo a nie ma on brata on ;) ?
dietasamozuo
2 czerwca 2014, 10:51dasz radę, wygrasz z tym!!!! :)