Nawet całkiem się udaje nie obżerać bez opamiętania:)
Mały wyjątek w niedzielę ....
Upiekłam ciasteczka owsiane i trochę ich zjadłam dzisiaj. Teraz też mnie korci, ale już się trzymam, bo od 18.00 nic już nie jem.
Jechałam nawet 30 minut na rowerku.
Na wagę wejdę może po świętach, albo może tydzień po, aby nie załamać się, że waga stoi w miejscu.