Odliczam sobie już te tygodnie...
Dziękuję dziewczyny za wsparcie, rzeczywiście czas się nie objadać. Zaraz po urodzeniu zejdzie mi pewnie jakieś 8-9 od razu, i z resztą będę musiała walczyć potem...
Więc moje napady głodu staram się zapychać piciem, warzywami, jabłkami... Muszę jeść trochę więcej ryb.
Dzisiaj byłam z dzieciakami po podręczniki. Zapłaciłam 680 zł, ale nie wszystkie jeszcze kupiłam (brakuje 7 sztuk). Czas też na nowe plecaki, bo poprzednie się rozleciały, zeszyty, okładki, wkłady do piórników. Nie mówię jeszcze o trampkach, koszulkach, spodenkach do ćwiczeń - bo porosło to w tym roku bardzo... Przydałyby się jeszcze spodnie, bluzki.
Moją jeszcze nie kupioną nową kuchnię wydam na wyprawkę do szkoły
Mam propozycję do MINISTRA OŚWIATY: nakazać wszystkim nauczycielom, aby dzieciaki korzystały tylko z podręczników!!! Bez ćwiczeń !!!! A do wydawców książek: mają kosztować do 15 zł !!! A nie 25 - 50 za jeden !!!
Dzieciaki cieszą się bardzo z zakupów, uwielbiają kupować nowe książki, gorzej potem z korzystaniem
A moje trzecie maleństwo rusza się coraz bardziej. Zostało jeszcze 10 dni do USG
magnezik1978
17 sierpnia 2011, 10:10zazdroszczę Tobie już tak wyraźnych ruchów Maluszka!!!
lukrecja7
16 sierpnia 2011, 16:29u mnie też wszystkie zaskórniaki idą na wyprawki - mały idzie do trzylatków - ja też jestem "późną" mamą, więc ściskam Cię gorąco i życzę powodzenia!
.Chocolaterie.
16 sierpnia 2011, 15:56niestety cena wyprawki przeraża :|