Oj długo mnie nie było... A to wszystko przez przeprowadzkę. Jeszcze siedzimy na kartonach, czeka nas remont, który na pewno nie skończy się tak szybko (byle do urodzin dziecka:) )
Byłam dzisiaj na dokładnym usg. I wielka radość... . Dzidziuś ma prawidłowe rozmiary, więc ryzyko zespołem downa jest niewielkie . Widziałam rączki, nóżki, główkę - niesamowite uczucie.
Czuję się coraz lepiej i gdyby nie remont (chciałoby się mieć już ładnie) to byłoby idealnie .
Pozdrawiam Was wszystkie. Czas tak szybko mija, że pewnie niedługo rozpocznę odchudzanie
DoLaBa1974
9 lipca 2011, 21:58ja cały czas trzymam kciuki, życzę Tobie i maluszkowi zdrówka!
fawnn
2 lipca 2011, 20:51a zobaczysz jak Ci szybko zleci od 20tc - jak z bicza :P ewentualnie ostatnie tygodnie beda sie delikatnie dluzyc z powodu wiekszych rozmiarow i zwiazanych z tym uniedogodnien :> czytalam gdzies ze remonty wszelakie nalezy konczyc do 36tc bo pozniej to moze byc porod w kazdej chwili a poza tym mieszkanie musi sie wywentylowac przed przybyciem dziecka ;) my remont skonczylismy w sumie w listopadzie a Misie urodzilam w styczniu :)