Wczoraj większą część dnia spałam. Zjadłam obiad o 14.30 - ugotowałam pomidorówkę, tak miałam na nią ochotę. Wieczorem nie chciało mi się jeść, ale pomyślałam o maleństwu, więc na siłę zjadłam jogurt (myślałam, że zwymiotuję) i 1 kromkę chleba.
Chciałam wieczorkiem zobaczyć z mężem film na TVN, ale nie wytrzymałam i spałam. I tak do rana.
Rano obudziłam się zdechła... Ale trzeba było się zebrać i sprawdzić jak dzieciaki wyjdą do szkoły..
Teraz po śniadanku i czuję się dużo lepiej. Jednak nadal nie wymiotuję.
Miłego dnia życzę Wam dziewczyny
Yekaterina77
6 maja 2011, 13:44pamiętaj potem długo się nie wyśpisz:) Pozdrawiam serdecznie
Justys7
6 maja 2011, 08:37Przypominam sobie siebie rok temu....tez tak spałam... pozdrawiam.