Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4/A6W i jeden udany dzień:)


Teraz to już zacznę się cieszyć z pojedynczych, wygranych dni:)

Sumując: wczoraj nie tknęłam słodkiego, ćwiczyłam 30 min na rowerku, 3/A6W wyszła, zjadłam 4 posiłki nie za duże. Udało się.

Na dzisiaj rano postarałam się nawet o chleb razowy, niezbyt lubię, ale powoli się przyzwyczajam. Zawsze zjadałam końcówki białego chleba, bo dzieciaki i mąż uwielbiają chleb od środka, te największe kromki. A małych sami wiecie jak jest dużo, więc, aby nie marnować chleba, ja zjadałam małe kromki. Pokręcona rodzinka?

Koniec z tym, niech wcinają wszystkie, to ja ich do tego przyzwyczaiłam, ale trzeba to zmienić i też powoli wprowadzić im chleb razowy...

Jeżeli dzisiaj będzie otwarty basen, to chcemy pojechać z całą rodzinką.

Do jutra:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.