Hej, Hej!
Wczoraj poszalałam na zakupach. Udało mi się w Lidlu dopaść nowe legginsy i koszulkę, bo te, których używam obecnie robią się już przyduże, a poza tym czasem należy się docenić za wysiłek i wyglądać na siłowni też jakoś trzeba Poza tym kupowanie rozmiaru 40/42 jest jakieś takie przyjemniejsze niż 44/46
Później jeszcze zahaczyłam o Biedronę - świeżo otwarta po remoncie i wypatrzyłam buty przecenione na 42,99 zł, więc nie przeszłam obok nich obojętnie i zakupiłam, choć kolor miętowy był bliższy memu sercu to brak rozmiaru (tak, tak kobiece 41) spowodował, że róż zagości na mych nogach. A co tam, jak wygodne i w dobrej cenie, to kolor jakoś przeboleję
Zaliczyłam wczoraj Body Pump. Czuję dzisiaj mięśnie, szczególnie naramienne. Plan jest taki, że jeszcze 2 tygodnie i zaczynam zwiększać obciążenie i dorzucę jeszcze jedne dodatkowe zajęcia w tygodniu. No ale to po urlopie, czyli od września chciałabym 2x tyg. Body Pump, 1x zajęcia RPM (interwały na rowerach stacjonarnych) i 1x trening obwodowy. Resztę, tyle ile się da będę robić w domu, bo mam też swoje obowiązki względem moich chłopaków
Jedzeniowo wczoraj było zgodnie z planem. Dzisiaj też się w miarę trzymam i mam nadzieję nie poszaleć w weekend - wyjeżdżamy do moich rodziców. Może tym razem uda się nam zahaczyć o morze lub chociaż jakieś jeziorko.
Menu
Śniadanie: 2 jaja na twardo, łyżeczka majonezu, łyżeczka hummusu, 35 g chleba z kaszy gryczanej (pyszota), papryka
II śniadanie: hummus, papryka, kalarepa, ogórki
Obiad: zupa jak wczoraj (z mieszanki chińskiej na rosole), arbuz
Przekąska: arbuz
Kolacja: co mama da
Przyjemnego weekendu, wypoczywajcie i bawcie się dobrze!
VITALIJKA1986
12 sierpnia 2017, 00:01Lidl ma dobre gatunkowo ciuchy sportowe.
Barbie_girl
11 sierpnia 2017, 14:32Super ze się obkupilas :-))) ja makro szczęście z noga ze mam mniejsza także zawsze znajdę i nieraz na juniorach i wtedy płace mniej :-p miłego weekendu :-)
flowerfairy
11 sierpnia 2017, 13:24Lubię lidlowe rzeczy sportowe, ale te codzienne niestety są beznadziejne... :( Mam kilka i po dwóch założeniach są do wyrzucenia, strasznie się rozciągają i mechacą... Postanowiłam że już nie będę tam kupować ubrań bo szkoda nawet tych 20-30 zł na coś, co nawet nie nada mi się na szmatkę do kurzu...
diuna84
11 sierpnia 2017, 12:42Bardzo mi pasuje odzież z Lidl ;))) co ty powiesz też jesteś szczęśliwa posiadaczka stopy 41 witaj w klubie ;) ja mam mega słabość do obuwia ajjj róż pierwsza klasa ;) aktywność cacy i menu też ok ale coś mało się wydaje, chyba że to przez upały nie chce się jeść.
kingusia1907
11 sierpnia 2017, 10:46o to zakupy się udały, buciki śliczne ;) dobrze ci idzie trzymaj się i udanego weekendu :)
Nattiaa
11 sierpnia 2017, 09:42też byłam w lidlu i kupiłam leginsy i nawet wypróbowałam na bieżni i szczerze powiem że nie są nic gorsze od np. Nike za 100 zł :)