Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Coś się zmienia;)


Dziś zauważyłam lekką zmianę w ubiorze. Nie jest takie obcisłe;) Do tego nowy elegancki płaszczyk i krótka nowa fryzura spowodowały, że wchodząc dziś na wykład lekko spóźniona kolega odwrócił się i zrobił takie oczy, bo chyba mnie nie poznał. Najważniejsze, że podobam się narzeczonemu i to on mi mówi, że pięknie wyglądam, czy inaczej mnie dowartościowuje. Brakuje mi go, jeszcze 9 nocy sama. Dziś pilnuję dzieci koleżanki a następnie uczę się na kolokwium. Za to w pt planuje iść w końcu na piwo z nowo poznaną koleżanką, z którą chodzę na siłownie. Niestety dziś nie mogę iść poćwiczyć, ze względu na te dzieci. 
Mam nadzieję, że jutro w końcu zaliczę kolejne kolokwium i będzie coś do przodu, bo obawiam się że nie zaliczę na czas wszystkich kół i będzie trzeba płacić warunek. 
Nie mam zbyt wielu bliskich znajomych na moim roku, a raczej w ogóle. Pytając się dziś o coś koleżanki z roku ryknęła : "A skąd ja mam wiedzieć?!". Było to tak niemiłe, tym bardziej, że wokół nas siedziało dużo osób i wszystkie się tak na mnie spojrzały, obiecałam, że kiedyś też jej tak odpowiem (w duchu). Jestem raczej miłą osobą i jak ktoś ma do mnie interes staram się normalnie odpowiadać, a nie z wydźwiękiem, którego sama nie znoszę.
Najważniejsze, że mam swojego przyjaciela, mojego chłopaka, bo jednak on jest mi najbliższy, prawie zawsze pomoże, jedynie złość na niego duszę w sobie, bo nie mam kogo się wygadać. Ale ta złość szybko przechodzi. Trzeba mieć do ludzi jakiś STOP, bo oni wszystko mogą użyć przeciwko tobie. Dlatego nawet nikomu nie powiedziałam, że się zaręczyłam 2 miesiące temu, ale pierścionek jest śliczny i mocno widoczny, więc na pewno sieją ploty za moimi plecami. 
A propos pierścionka- ja osobiście wybrała bym inny, ale to jest wybór mojego narzeczonego i powiem, że na mojej drobnej dłoni i szczupłych palcach wygląda prześlicznie. Ciągle zwraca mi teraz uwagę, że nie mam go na dłoni (ze wzgl na zajęcia sportowe chowam do portfela), a z łazienki to już mi sam przynosi i zakłada i całuje po dłoni. Jest taki słodki i aż czasami się dziwie, czemu ten facet jest jeszcze ze mną, grubą, brzydką i tą co się wymądrza.
Mieszkanie posprzątane, chyba chwilę się prześpię, żebym miała siły na te dzieci i na naukę. 


JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ!!!;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.