Ostatnio nie mam siły ćwiczyć. Ważę ponad 67 kg.
Odwiedził mnie wczoraj właściciel stancji i mam się wyprowadzić do końca miesiąca, bo sprzedał mieszkanie. I co mam zrobić? U mnie w mieście nie ma na dzień dzisiejszy żadnego mieszkania do wynajęcia. Mam dosyć przeprowadzek. Nie dość, że jestem w pracy od rana do wieczora, prawie nie mam wolnego to jeszcze to..
Gdyby mój luby nie popełnił takich błędów, to pewnie mielibyśmy swój mały ciepły kącik, a tak będzie wieczna tułaczka, jak cyganie. Mam dosyć takiego bycia niebycia.
Wielką radość sprawia mi moja córcia, jest radosna, nie nosi już pampersów a w sierpniu kończy 2 latka. Jest śliczna i mówi MOJA MAMA KOCHANA;)
Albo jak się wywróci to mówi MAMA ALA BAM NA PUPĘ I BOLI. CAŁUJ TERAZ PUPę;)
Nie wiem gdzie się podzieję jak nic nie znajdę, nie chcę wylądować u mamy nawet na kilka dni, bo ona żyje w wiecznym chaosie i zagraceniu czego ja nie cierpię. Macie jakieś rady?
GrzesGliwice
30 czerwca 2016, 18:27Naprawdę nic nie ma do wynajęcia? Gdzie mieszkasz? No i mam nadzieję, że do końca lipca?
ines500
30 czerwca 2016, 18:26Głowa do góry, na pewno coś wymyślisz, musisz myśleć pozytywnie ;))