Ponieważ pojechałam z mężem na zakupy i wiedziałam, że nie będzie nas przez 2 posiłki - przygotowałam więc na podróż sałatkę z Vitalii (sałatka z groszku i szynki), ale - jak to ja zazwyczaj - nie miałam groszku, więc wymieniłam na kukurydzę. Wsadziłam do mojej ukochanej sistemy. Pora na obiad i pierwsze oznaki głodu zastały mnie w samochodzie. Wyjęłam więc kociołek i łyżkę i zjadłam. Da się? Da się!
Poniżej mój PYCHOŁEK.
nitka67
5 listopada 2018, 09:45hihihi kombinujesz:))). w wielu dietach kukurydza jest wykluczona.....ona się słabo przyswaja...., no i to zdaje się skrobiowe jest a groszek to strączek, więc białkowe żarełko...no ale ja się tylko wymądrzam, a ty chudniesz:)))) tak trzymaj pa
Wiewiorka85
4 listopada 2018, 21:53Dla chcącego nic trudnego :)