Wiedziałam, że tak to się skończy... ostatnie tygodnie przyniosły mi wiele problemów i co za tym idzie wzrost wagi o ponad 3 kg :(. Mimo, iż dietę trzymałam to zaczęły mi się coraz częściej zdarzać napady obżarstwa i efekt murowany... widoczny na pasku... ale nie poddajemy się do roboty...
I Śniadanie
kawa z mlekiem, 3 łyżki otrębów, 1 activia naturalna
II Śniadanie
2 kromki chleba ziarnovita, 2 plastry wędliny i pomidora, 1 jabłko
Obiad
3 bułki na parze (takie malutkie) łyżka jagód z cukrem, jabłko
Podwieczorek
pomidor z jogurtem naturalnym, jabłko, kawa z mlekiem
Kolacja
pomidor, serek wiejski, garść orzechów włoskich, trochę pieczarek duszonych na wodzie, kawałek arbuza
czy te menu jest takie złe ?
jutro jak będzie pogoda to nad jeziorko :), a wieczorem przychodzą znajomi i będzie piwko i pizza własnej roboty... piwko wypiję ale pizzy postaram się nie dotykać, zobaczymy jak to wyjdzie...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
blondiblue22
8 lipca 2012, 07:29napady obżarstwa to nie jest najlepsze dla diety... rzeczywiście po trzecima razie organizm zaczyna się buntować i nadchodzi jojo! jeśli nie chcesz zaprzepaścić swoich starań - musisz strzec się jak ognia takich napadów:( bądź dzielna, myślę że warto się troszkę pomęczyć, żeby schudnąć raz na zawsze i cieszyć się zyciem