Nie mogę się poddać! Nie chcę tego!
Tyle walczyłam o ładną figurę, tyle wyrzeczeń, ćwiczeń, wylanego potu...zaprzepaściłam to jednym miesiącem. To dla mnie powód do wstydu, ale też jestem zła na siebie, że tyle czasu spędziłam na staraniach, a nic z tego nie mam.
Tak naprawdę, kiedy patrzę na zdjęcia, widzę że nic się nie zmieniło. Kiedy ćwiczyłam, to zmiana była jedynie w mojej głowie, czułam się dużo lepiej, miałam więcej energii i siły, miała więcej pewności siebie. To było coś.
Ale teraz wiem, że muszę zmienić coś w swojej sylwetce.
Przejrzałam swoje stare notatki w komputerze i wiecie co? Tak naprawdę nie miałam ani jednego dobrego tygodnia jeżeli chodzi o dietę, zawsze dobrze było w poniedziałek, wtorek czasem środę, a potem znowu akcja JEDZENIE.
Dlatego wyrzuciłam wszystkie swoje stare zapiski, wszystkie zdjęcia motywujące, wszystkie mobilizujące treści. Nie chcę ich, nie potrzebuję ich. Chcę, żeby mobilizowało mnie jedynie odbicie w lustrze. Sama chcę być dla siebie inspiracją i sama chcę się napędzać do działania. Tak to wszystko powinno działać.
Mam nadzieję, że będziecie ze mną, bo jak nikt potraficie dodać skrzydeł i otuchy.
A teraz zdjęcia.
Styczeń 2013:
Luty2013:
Początek maja 2013:
Połowa maja:
Czerwiec:
Widzicie więc. Żadnych zmian na lepsze! A ostatnio niestety jedynie zmiany na gorsze.
Ale tym razem się postaram. Jutro się dokładnie zmierzę i zrobię nowe zdjęcia.
Niestety nie mam wagi, nie wiem ile obecnie ważę.
WIEM JEDNO- BĘDZIE DOBRZE!
aaanusia21111
19 czerwca 2013, 20:56Każdy ma chwile słabości!Razem damy radę i wszystkim nam sie uda :)