Drugi tydzień diety. Nie narzekam. Pozbyłam się codziennej, wręcz obsesyjnej chęci na słodycze. Parę razy miałam pięciominutową dyspensę, ale w granicach rozsądku. Lecę dalej.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
karolina1431
30 listopada 2018, 09:22To ogarnięcie się ze słodyczami to duży sukces! Trzymaj tak dalej :)