Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Optymizm wrócił!
25 maja 2006
Waga nadal stoi na 62! I dobrze! Przynajmniej nie podskoczyła!Nadchodzące 4 dni wolnego postanowiłam przeznaczyć na dużą dawkę ruchu i nauki! otóż to! Myślę,że cały sekret zrzucenia sadełka twki w ruchu! Moja siostra je normalnie, ale ćwiczy około 4-5 godzin dziennie (zapalona sportsmanka :P) i ciągu miesiąca zaczęła nosić ubrania 34, po 36. I była u lekarza bo ją rodzice zaciągneli,że tak schudła, ale okazało się,że wszystko jest ok. Czyli sekret musi tkwić własnie w tym! Zamierzam to sprawdzić!Za chwilkę lecę na rower! Potem brzuszki,ćwiczenia,skakanie na macie,taniec,może basen :> dam radę! :D
lokoowa
26 maja 2006, 22:32o tak ruch to podstawa ja po cwiczeniach czuje sie duzo lepiej... odkrylam to dopiero 2 tygodnie temu... pytam sie siebie dlaczego nie wczesniej?? mam mnostwo energi i sily dzieki nim a do tego trace te zbedne kilogramy super!! pozdrawiam
eva17
25 maja 2006, 18:03wiem ze rzeczywiscie ruch duzo potrafi zdzialas. Dlatego wiele osob jada normalnie *mam na mysli te, ktore nie maja tendecji do tycia* i uprawiaja duzo sportu, co wychodzi im na dobre. Ehh my vitalijki musimy laczyc jakas tam diete plus sport, co mam nadzieje da nam swietne efekty pozdrawiam i boooska!
pokahontasss
25 maja 2006, 17:56podziwiam.... ale 5h dziennie bym nie wytrzymała ;( pozdrawiam *:
Tita
25 maja 2006, 14:17ale dlaczego ja się doliczyłam aż 450, zazdroszczę Ci ja w życiu nie znalazłabym tyle czasu na gimnstykę, ale jakoś tam sobie radzę. Powodzenia i pozdrawiam.