Ku#wa mać.. Nie moja wina że w tej chwili mam taki "stan zdrowia jaki mam"i nie mogę ćwiczyć..
Jestem załamana tylko -0,5 kg..
A co tydzień tak zawsze schodziło ładnie po kilogramie. Ajj.. niech ja szybciej "wyzdrowieje" bo normalnie oszaleje..
Muszę ćwiczyć... MUSZĘ !
Ale z drugiej strony mogło być gorzej.. mogło nic nie spaść albo co najgorsze wzrosnąć. I takooo..
Wystarczy na dzisiaj. Pa
domanika
30 lipca 2013, 10:16Nie no Kochana, nie ma sie co załamywac. pół kg to zajebisty wynik!:*****
occhiazzurra
27 lipca 2013, 15:01Powinnaś być zadowolona,że w ogóle coś spadło:) i wracaj szybko do zdrowia :)
Aguilerra
25 lipca 2013, 19:35Cieszmy sie z tego 0.5kg :) ważne że cos spadło :)
Gordita.
25 lipca 2013, 18:23Ważne, że spadek! Jak będzie Ci lepiej to na pewno wszystko nadrobisz :) Trzymam kciuki!