Od poczatku wakacji staram sie trzymac wage w granicach 120-122 kilo co w porownaniu z majowym 129 jest sporym sukcesem.
Ale od kilku dni jestem nad morzem temperarura tu znacznie nizsza apetyt przez to lepszy a pokus bez liku lody piwo ryby itp Jak tu nie ulec boje sie wrocic do starej wagi. W dodatku mam wrazenie jakby zjechali sie tutaj puszysci z calej polski I niemiec jak bylem tutaj ostatnio 40 kilo lzejszy to nie mialem takiego wrazenie jakby wszyscy w tum kraju tyli na potege pozdrawiam wszystkie moje vitalijki przepraszam ze tak dlugo sie nie odzywalem Wasz misio
Dorota1953
17 sierpnia 2015, 00:22Nie wiem nad którą częścią morza jesteś, ale ja właśnie wróciłam z Jastarni i tam nie widziałam dużo puszystych osób. Owszem zdarzały się, ale przeważnie nie na plaży, tylko na spacerach. Wiem o czym piszesz z tym piwkiem, bo u mnie było tak samo :((((
jurek1974
18 sierpnia 2015, 21:55w Międzyzdrojach bylo inaczej, a co do pokus to nie dałem się własnie wróciłem i waga pokazała 121 - zatem bez zmian
Dorota1953
18 sierpnia 2015, 22:01To gratuluję :) Mnie niestety, ale trochę przybyło :(((
jurek1974
18 sierpnia 2015, 22:21mnie też należeć się będą gratulcje ale tylko wtedy jak nie przytyje zimą