Moja walka z wagą trwa już od lat co, szczerze mówiąc jest dość ironiczne, bo zamiast schudnąć sporo przytyłam.
Pierwszy raz na dietę przeszłam jak miałam 14 lat (teraz jak o tym myślę to trochę mnie to przeraża). Ważyłam wtedy około 65 kg i dla głupiej nastolatki jaką wtedy byłam ta liczba stała się kompletną porażką. Po dwóch miesiącach drakońskiej diety (jadłam maksymalnie 1000 kcal dziennie i sporo ćwiczyłam) doszłam do 56-58 kg. Potem przyszły Święta, Nowy Rok i wszystko wróciło. Od tego czasu byłam na diecie, która szczerze nie była dietą co zresztą widać po mojej obecnej wadze.
Dzisiaj rano waga pokazała 81 kg - to chyba najwyższy wynik w całym moim życiu i jak się domyślacie nie jestem z tego zadowolona. Teraz starsza o 6 lat i mam nadzieję mądrzejsza zaczynam swoją przygodę i walkę o zdrowszą siebie. Nie chcę pisać, że będę na diecie, bo nie to jest moim celem. Chcę całkowicie zmienić swój sposób odżywiania. Oczywiście chcę też zobaczyć zadowalające wyniki na wadze, ale szczerze bardziej zależy mi na tym jak będę wyglądać (chociaż chciałabym zobaczyć 6 na początku, stęskniłam się za nią ;)).
Dzisiaj byłam już na porannym spacerze (który miał być biegiem, ale jeszcze jest to dla mnie zbyt trudne). Zobaczymy jak potoczy się reszta dnia!
olenka173065
10 listopada 2014, 12:32Heh skad ja to znam tez kiedys mowiłam ze nie przerocze 65kg a zaczynałam odchudzanie od 81-82kg Mamy troche wspolnego:) powodzenia i nie poddawj sie!
fokaloka
10 listopada 2014, 12:31Nie poddawaj się, bądź cierpliwa i na pewno będą efekty :)