Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zadowolona.

Cieszę się że jesteś zadowolona i wytańcowana, dużo endorfinek przybyło i humor lepszy. Masz dużo zajęć ale to bardzo dobrze i miło że rehabilitacja porządna. Choinkę mam sztuczną bo w bloku bardzo krótko stoi i nie miał by kto jej w stojak mocować ale zawsze z działki przywożę gałązki świerku i robią mi namiastkę zapachu świąt. A może po nocy masz brak płynów i dlatego boli głowa?Uściski:)))

U nas od lat jest sztuczna choinka, bo a to dzieci małe, a to pies, albo kot, zawsze coś. A w tym roku mąż zapowiedział, że nie będzie żadnej, tylko stroik się zrobi i tyle. No, zobaczymy, może się złamie, ale ja nie naciskam, bo to na jego głowie to ubieranie i rozbieranie :-)))

Fajnie :) Dużo zajęć masz, ale wydaje mi się, że im więcej człowiek robi tym jest bardziej zorganizowany ;) Oby bóle głowy przeszły. Powodzenia

U mnie też żywa choinka, i to od lat. Miałam sztuczną nawet ładną, taką :"amerykańską" , jaką widywałam na zdjęciach u kuzynów ze USA. Zawsze im jej zazdrościłam, gęsta, wysoka po sam sufit. Ale jak sama kupiłam, to była tylko rok. Dla mnie to nie to samo. Kupuję zawsze ze szkółki. Sprzedają niedaleko mnie, więc w grudniu specjalnie się tamtędy przechadzam, by powdychać ten zapach. Jest w czym wybierać, panowie po to sadzą, by je sprzedać, więc wszystko jest ekologicznie:)