Dzisiejszy dzień spędzony na działce którą do tej pory była pod opieką teściowej. Cięższe pracę robiliśmy z mężem. Posprzątałam całą altanka po zimie , pomyłam okna drzwi meble kuchenne i w pokoiku. Byłam od 7.30 do 16.00. Nie powiem narobiłam się. Niestety wyrzuciłam na trawnik mały dywanik z wykładziny i zapomniałam zwinąć. Będę dopiero w środę. Jak zmoczy to trudno ale nic nie zapowiada deszczu. Jutro idę do ortopedy. Nie ma męża i muszę jeździć PKS niestety czekałam całą godzinę na połączenie do mojej miejscowości. Pozdrawiam
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
dorotamala02
9 maja 2022, 18:49To się napracowałaś i bardzo dużo zrobiłaś. Dywanik przetrwa. Podróży PKS nie zazdroszczę ale też ma swój urok.Pozdrawiam i pomyślnej wizyty u ortopedy życzę.:)))
mania131949
9 maja 2022, 18:45Koniecznie prawo jazdy musisz zrobić. I auto kupić dla siebie. Teraz kursów autobusowych czy busowych coraz mniej, bo klienta mało na przejazdy. Taki znak czasu. Miłego wieczoru Pracusiu! :-)))
Julka19602
9 maja 2022, 19:18Niestety 3 razy podchodziłam do egzaminu praktycznego na prawo jazdy i było za każdym razem gorzej. Dałam sobie spokój.
zlotonaniebie
9 maja 2022, 17:19Dywanikowi świeże powietrze dobrze zrobi, nawet jakby popadało, to wyschnie:)) Powodzenia w PKSie, jechałam chyba milion lat temu:))