Witam kochani. Dzisiejszy dzień rozpoczęłam leniwie popatrzyłam w tv, popatrzyłam przez okno na ogród zimny, smutny. Jutro lub w środę jak będzie cieplej kupię bratki i powsadzam w miejsca gdzie się da by trochę rozweselić i ocieplić to miejsce. Mąż jak przyjedzie to się wścieknie, nie lubi gdy utykam kwiaty. Nie powschodziły jeszcze funkie więc między nimi powsadzam oraz w doniczki. Za oknem zimno, a deszczu brak. Mąż odkręcił mi wodę ogrodową i będę lać bo nawet tuje takie bez soczystej zieleni. Podziwiam umieszczone w waszych pamiętnikach zdjęcia waszych ogrodów, są cudne, pięknie kwitnące. Z dietą i ćwiczeniami źle. Nie miałam pomysłu na obiad to zjadłam za pasteryzowany bigos świąteczny / smak obłędny/. Moja dwubiegunowość się odezwała nic mi się nie chce. Mam też kłopot z garderobą wyjściową. Sukienki i spódnice przyciasne. W ubiegłym roku pozwężałam gdy zgubiłam trochę wagę i nie mieszczę się w nie. Nie chcę kupować nic nowego bo obiecuję sobie że schudnę. Marzy mi się fajny garnitur i ładny żakiet. Poczekam aż mi się ustabilizuje jakoś sylwetka. Sukienki wyjściowe mam bez rękawów i będę musiała dać do krawcowej i zrobić z koronki rękawki i może je trochę przedłużyć by jakoś wyglądały. Niestety w górnej części rąk pelikany. W tej chwili gdybym miała się ubrać na jakąś uroczystość lub wyjście do restauracji to bym nie miała co na siebie włożyć. Pozostają tylko dżinsy i jakieś sweterki. Masakra.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kaliaaaaa
25 kwietnia 2022, 15:43A u nas wszystko kwitnie... Ale faktycznie dalej na wschod widac bylo roznice- w Warszawie dopiero forsycje I narcyzy(niesmialo) ciesza oko, u nas tulipany w pelnym rozkwicie juz... Doczekasz i u siebie;) Co do ubran to lacze sie w bolu, w czasie wyjazdu przyszlo mi isc do teatru I tak srednio mialan w czym. A szafy pelne:( pozostaje brac sie do pracy I dogonic wlasna garderobe.. Zycze sloneczka I poprawy humoru. I kup sobie te bratki, ogrod powinnien oko cieszyc... Najwidoczniej mezczyzni nie sa zbyt czuli na takie widoki(moj maz tez nie specjalnie;)
zlotonaniebie
25 kwietnia 2022, 14:21Ja mówiąc szczerze, to tez mam najwięcej dżinsów i koszulek. Bo tak na co dzień się ubieram. Kiedyś miałam ogrom sukienek. Dalej je lubię. Ale nie wiem, czy tylko u mnie takie byle co w sklepach, czy to taki ogólny trend:)) Przed świętami na siłę coś chciałam kupić i nic mi się nie podobało.
Julka19602
25 kwietnia 2022, 15:53Niestety u mnie też w sklepach nie można kupić nic eleganckiego i w dobrym gatunku.co prawda w tej chwili mam rozmiar 44 lub 42 zależy od fasony. Przy Twojej wadze i figurze myślałam że jest lepiej. Warto mieć w szafie chociaż 2 eleganckie rzeczy. To też jeden z powodów by zgubić z 15 kg.