Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Maszeruje z kijkami


Wczoraj z kijkami pokonałam 8.5 kilometra i dzis ta sama trasa. Szkoda tylko ze caly czas chodze po politykach zdrowiej by było spacerować duktami po lesie lub parku podobno ziemia amortyzuje i mniej bola kolana. Na wyjście z kijkami muszę się bardzo motywować Ale gdy już wyjdę to z górki. Dietę też trzymam dałam sobie miesiąc by zobaczyć rezultaty. W diecie mam jeden posiłek z weglowodanami jeden warzywa i wieczorem tarte jabłko. Mam dziwną przypadłość i często się ksztusze surowym gryzac wolę jeść starte lub upieczone. Pije tez czerwona herbatę 3 krotnie zalewana po 300 mililitrow. Jutro jedziemy z kwiatami i lampkami na cmentarze by uniknąć niedzielnych tłumów 

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    29 października 2020, 17:27

    Po politykach? 😨 Idzie się poobijać 😁😁😁

    • Julka19602

      Julka19602

      29 października 2020, 19:09

      Nie jestem zwolennikiem przemocy ale mógłyby się stać kijami do bicia co dla niektórych by przywrocic im myslenie i empatię 🤕🤕🤕

  • hanka10

    hanka10

    29 października 2020, 17:19

    W kontekście ostatnich manifestacji chodzenie z kijkami po politykach brzmi co najmniej intrygująco🤩

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.