Po świetach waga pokazała 83,5 kg. Z waga jest jak w walcu krok do przodu /spadek/ w bok/ waga sie trzyma przez jakis okres/ i później krok w tył / wzrost wagi/ . Masakra wejdę na wagę za dwa tygodnie i zobaczymy ile będzie i tą wage potraktuję jako wyjściową do ponownego odchudzania. Dzisiaj gotuje dla moich wnuczek posiłki które im zamrażam mają nietolerancję pokarmową. W sylwestra jedziemy do nich na 2 dni to im zawieziemy. 14 stycznia mam ponowną wizytę w gabinecie medycyny estetycznej to już trzecia do tej pory nie zauważyłam jakiś zmian na plus na twarzy i się zastanawiam czy iść bo sporo to kosztuje. Jakie jest wasze zdanie co mi radzicie.
W sylwestra życzę szampanskiej zabwy a w Nowym Roku wszystkiego najlepszego