Dziękuję, bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie Wasze słowa wsparcia!
I te pocieszające, i te mobilizujące do pracy nad sobą.
Ale ja i tak wiem, że nie jest dobrze :P
I te pocieszające, i te mobilizujące do pracy nad sobą.
Ale ja i tak wiem, że nie jest dobrze :P
Dzisiejszy dzień zaczął się źle, więc nie było co się spodziewać po nim cudów. O jedzeniu to nawet nie ma co wspominać, kalorii co prawda maleńko, ale same śmieci ;] Wszystko dlatego, że dzisiaj miałam dużo załatwień poza domem i nie było czasu (ale na Vitalię go znalazłam :D), godziny mi się porozjeżdżały i w ogóle słabo.
W sumie: Fantasia z gwiazdkami czekoladowymi (na poprawę humoru po porannych pomiarach :P), herbata owocowa, kawa parzona z mlekiem, szklanka napoju gazowanego, mała bagietka z masłem czosnkowym a teraz w ramach późnego obiadu pomidorowa zupka chińska Knorra :P
Co razem daje około 768 kalorii, więc chyba zaszaleję i na kolację zjem całą bułkę grahamkę z czymś dobrym.
Od jutra bezwarunkowo wracam do mojego zdrowego reżimu, bo potrzebuję schudnąć kilka kilo a nie nabawić się anemii ;]
Z poza-dietowych spraw, zafarbowałam dzisiaj (w końcu! bo odrosty już straszyły) włosy. Dziwne one są, za każdym razem wychodzi zupełnie inny kolor niż planowałam.. Przede wszystkim ostatnie pół roku dążenia do upragnionego odcienia rudego poszło się piep*, teraz są kasztanowe i takie już na razie zostaną, bo i tak się bardzo zniszczyły. Macie jakieś sprawdzone sposoby albo kosmetyki do włosów po farbowaniu i rozjaśnianiu? Bo taaakie sianko mam na głowie :P
Descentrada
23 lipca 2013, 10:32Oj mi też poza domem się dieta rozjeżdża. Tylko że zamiast zjeść coś śmieciowego wole nie zjeść nic i kończę na dwóch posiłkach, a to też nie jest dobre. Znam to z włosami, farba ciągle ta sama a kolor za każdym razem inny. Ja niedługo dojdę do platyny jak tak dalej pójdzie ;d
paauulinaa
23 lipca 2013, 10:16Ostatnio czytałam, że czekolada z rana (1-2 kostki) wpływają pozytywnie na nasz organizm bo: poprawiają humor; sprawiają, że w ciągu dnia nie chce nam się aż tak słodkości i pobudzają przemianę materii :) Z tym, żeby nie robić tego codziennie ;) Na mieście staraj się mimo wszystko kupować owoce ;) A co do włosów to mi wystarcza szampon do włosów farbowanych i odżywka intensywnie regenerująca (kupione w sklepach fryzjerskich - naprawdę nie są drogie!) oraz jedwab na końcówki. Powodzenia w odchudzaniu :)
spioszek16
23 lipca 2013, 10:04wracaj do zdrowego odżywiania migiem!!;)
ma.ko
23 lipca 2013, 08:22mądrze gadasz - wróć do zdrowego żywienia, bo jak przeczytałam co zjadłaś, to aż chciałam skopać Ci tyłek ;)
Maniak22
23 lipca 2013, 00:06Hej :) Dziękuję za miłe słowa . A jeśli chodzi o wypady nad wodę, to ja owszem jeżdżę, ale siedzę w sukience, zdecydowanie nie rozbieram się do kostiumu, bo mi wstyd. A co do włosów to zdecydowanie jedwab (ja kupuję w Rossmanie), oraz odżywki firmy Yves Rocher, ale one dość kosztują. Ciepło pozdrawiam.
karolinka2703
22 lipca 2013, 23:43Mamy bardzo podobne wymiary ;) Zwłaszcza ten sam wzrost! :) Do włosów polecam olejek arganowy i jedwab , mnie bardzo pomogły Powozdzenia :)
Rwetes
22 lipca 2013, 22:56a bo to taki barwiony jogurt, jakoś mi się tak wydaje, że one jakoś super zdrowe nie są, lepsze naturalne z jakimiś owocami ;) a Twoje menu dzisiejsze brzydkie, ale tak to jest jak się je w biegu, nie ma czasu na nic konkretnego tylko się bierze to co pod ręką ;) a co do włosów ja teraz używam jedwabiu, u innych fajne efekty widziałam ;)
jovanka28
22 lipca 2013, 22:12najlepsza kuracja dla włosów jaką wypróbowałam to było Henna Wax Treatment, kiedyś systematycznie używałam i włosy zrobily się dużo zdrowsze i bardziej lśniące. Nie wiem gdzie teraz można kupić tę odżywkę, ale wygląda tak: https://vitalia.pl/product-pol-2014-Natural-Classic-Wax-Henna-Treatment-Odzywka-do-wlosow.html
kulka5858
22 lipca 2013, 21:43Dziękuję bardzo za miłe komentarze,zapraszam częsciej, też będę wpadała.pozdrawiam:*
lelilath
22 lipca 2013, 20:27Co do włosów to jest jeden sposób ale wymaga regularności i cierpliwości. Mówię tu o olejowaniu. Po rozjaśnianiu miałam siano na głowie. Za namową pewnej osoby spróbowałam olejków naturalnych. Stosowałam olej musztardowy (hit z Indii), kokosowy i arganiowy. Nie wiem, który pomógł najbardziej, ale włosy mam o niebo lepsze! A co do jedzenia - więcej kalorii i bardziej zdrowo! Pozdrawiam!
WeFinishIt
22 lipca 2013, 18:17kochana co do włosów nie mam pomysłu, walczę z nimi od x czasu i chyba wszystkiego już próbowałam a tu i tak nic i tak. Trzymaj się i walczymy.