Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wczoraj cisza bo....


bo zwyczajnie jak padłam po pracy to już nie miałam siły wstać, a mój genialny piesek (od niedawna mam szczeniaka) postanowił wstać o 3 nad ranem!!!!!masakra, ale za to poprawiłam sobie humor rano, bo mimo, że dzień ważenia dopiero jutro, to postanowiłam wskoczyć na wagę i RADOŚĆ!!! przeszło to  moje najśmielsze oczekiwania A dzis też całkiem smacznie się dzień szykuje na obiad schab z gruszkami...zobaczymy:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.