Skoro wieczorami mam problemy z internetem melduję się rano ...Wstaję przed dziećmi,by raport złożyć.....Kolejny dobry dzień.Dieta zachowana.Cieszę się ogromnie i o wiele lepiej czuję ,niż wtedy kiedy wpierniczałam jak słoń....
Skoro niektóre z Was pytały o moją młodzież to napisze...Wszystko ok .Dzieci rosną i łobuzują...Szymon skończył 4lata w lipcu ,Amelcia roczek w sierpniu.Zaczęła chodzić dwa tyg po urodzinach,a teraz już biega.Był stresik jak się urodziła,że jest taka maleńka,ale wszystko jest dobrze.Szymon troszkę dokucza małej,choć wiem,że ją kocha nad życie.Teraz mamy fazę na książki i czytamy wieczorami ,Amelia też swoje czyta ,choć czasem straty są,coś potarga ,ale zainteresowanie jest.
Trzymajcie kciuki za mnie,potrzebuje tego.
O
therock
9 listopada 2014, 11:24Śliczne blondaski ♥
dede65
8 listopada 2014, 10:27. Jak widać, urodę dzieci mają po mamie, śliczne i przesłodkie. A Amelka jakie ma loki;)))) pozdrawiam serdecznie ;))))