Hey kochane.Przepraszam,że mało piszę,ale czasu brak na wszystko.Cały czas coś robię,to w domu,koło domu i przetwory jakieś-nie nudzę się wcale.Pakuje do słoików wszystko co się da;maliny,jężyny,poziomki,ogórki na kilka sposobów,ale to mnie akurat cieszy.Uwielbiam robić przetwory.Moja młodsza pociecha uczy się chodzić i coraz mniej mogę przy niej zrobić.Muszę asekurować,by za dużo guzów nie ponabijała.
Dietkowo całkiem ,całkiem.Staram się pilnować.Waga87.7kg...dużo.A w marcu było83kg przecież.Jak się mogłam doprowadzić znów do takiego stanu?Było tak pięknie już przecież....
bateriojad
25 sierpnia 2014, 19:03:)))))
therock
15 sierpnia 2014, 23:26ja tez zacznę wekować :)
Nijka
14 sierpnia 2014, 08:49Nie ty pierwsza i nie ostatnia doprowadziłaś się znów do stanu z przed;) Ważne jest to, aby się pozbierać i nie dać znowu wrócić kilogramom. Spadek, gdy zaczynamy go odnotowywać jest męczący, wydaje nam się, że nigdy nie osiągniemy tego co chcemy, a tak naprawdę najtrudniej jest utrzymać to, co się wypracowało;( Dlatego musimy sie zmienić na stałe, a nie tylko na dziś, czy jutro
Norgusia
13 sierpnia 2014, 20:54trzeba się mobilizować na nowo, bo przy tych wakacjach to tak właśnie....jakieś dodatkowe kilogramy powpadały!
limonka80
13 sierpnia 2014, 07:21Będzie jeszcze piekniej :)Może to jeszcze nie Twój czas.Zaczniemy razem we wrześniu ,ok? Pozdrawiam