Nawet nie wiem ,kiedy mi te 32lata zleciało....Czasami chciał bym być jeszcze dzieckiem,choć czuję ,że i tak w głębi serca jeszcze całkiem nie dorosłam.Chciała bym mieć takie beztroskie życie i mniej problemów,częściej pozwalać sobie na jakieś przyjemności i nie mówię tu o jedzeniu,mieć więcej czasu dla siebie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
virginia87
18 maja 2014, 00:23wszelakiego najlepszego! :* nie smuć się bo nie masz czym :) masz rodzinę, dach nad głową. jesteś spełniona matką i żoną :) to źle, że w wieku 32 lat aż tyle osiągnęłas?
Norgusia
16 maja 2014, 21:22Wszystkiego naj naj naj!!!!!! chyba nikt z nas nie czuje się na te lata co ma wpisane w metryce.....ot taki fenomen życia! Buziaczki!
mama.julki
16 maja 2014, 20:48Wszystkiego najlepszego kochana :-) Spełnienia marzeń:-)
saros00
16 maja 2014, 10:39Życzę Ci tego, co jeszcze niespełnione. I tego, aby każdy kolejny dzień tylko utwierdzał Cię w przekonaniu, że nie ma rzeczy niemożliwych.Odwagi i siły, tak żebyś nigdy nie zwątpiła w to, że możesz spełnić jeszcze wszystkie swoje marzenia..Wszystkiego najlepszego !
dede65
16 maja 2014, 09:40KOchana cieszyć się , cieszyć jeszcze raz cieszyć , doceniać co się ma, a nie płakać nad tym czego się nie ma, popatrz tylko na swoje dzieciaczki i to już jest powód do radośći, 1000 buziaków z okazji urodzin !!!!!
zdrowa.dieta
16 maja 2014, 08:05Wszystkiego Najlepszego:)
lukrecja1000
16 maja 2014, 06:54Oj jaka Ty mlodziutka jestes....mnie stuknie za pol roku 50 i czuje sie nadal malolata...chwilowo mam spore klopoty ze zdrowiem a w takim czasie mozna czuc sie na 100lat..W Polsce zyje sie bardzo ciezko i w tym zabieganiu za codziennoscia traci sie radosc zycia i a marzenia odkladane na wieczne jutro niestety wiedna..Cuz moge Ci powiedziec na tak piekny dzien..Twoich urodzin? Malymi kroczkami realizuj plany i marzenia..staraj sie szukac radosci w malych rzeczach...kumuluj w glowie dobre mysli..Pozytywne nastawienie zmienia optyke codziennosci..wiem ,ze czasem ciezko...ale droga zycia taka wlasnie jest..im dalej idziemy tym wiecej cieni i przeszkod..Zycie to taka proba ognia i wody...zycie to podroz w nieznane..ale trzeba isc do przodu..bo ta wedrowka mimo bolu,strachu,czestego zwatpienia i braku pewnosci jutra jest ....PIEKNA....to jest jedyny CZAS nam dany...dlatego WALCZ o szczescie ono samo nie spada z nieba...SZUKAJ GO!!!! kto szuka ten cos znajdzie..mam teraz czas na przemyslenia...Moje cialo utknelo w bez ruchu w szpitalnym lozku..Czytam Wasze pamietniki by nie myslec o fizycznym bolu po sobotnim wypadku...Twoj tytul dzisiejszego wpisu bardzo do mnie przemowil...ja tez mam ten dylemat...cieszyc sie czy plakac? jednak jak tak glebiej pomysle to sie ciesze bo moglo byc zemna gorzej...wierze ,ze dojde do siebie..Tobie Kochana zycze by zawsze byly w Twojej glowie dobre mysli ,ktore sa tarcza i zbroja gotowa walczyc z tym co przynosi los...zycze dobrych,godzin dni i lat...by co roku na Twoje urodziny pojawial sie usmiech i poczucie zadowolenia ze kolejny dobry rok przed Toba...oj rozgadalam sie jakos tak .....pa
dede65
16 maja 2014, 09:38oj tam rozgadałam , ale za to jak mądrze;)))