Hey dziewczynki.Ciężko mi się zmobilizować bardzo do diety ,ale tłumaczę sobie,że mam piękne dzieci ,więc mama tez musi być piękna i seksi haha..Póki co siedzenie w domu nie pomaga i co chwilę lodówkę otwieram .muszę się zmobilizować tak na serjo ,bo nic z tego nie będzie.....W grudniu chyba będziemy chrzcili i do tego czasu chciała bym ważyć 85kg.teraz waga 90bez paru gram chyba .Szczerze mówiąc dobrze nie jest bo po porodzie miałam mniej ,ale dalej nerwy zajadam.Dziewczyny jak sobie radzicie z ....jesienią?bo ja sobie nie radzę i mam doła ,a gdzie tam do wiosny jeszcze?kocham swoje dzieci bardzo ,nie jestem wyrodną matką ,ale czasem mam dość siedzenia w domu cały czas .Zapuściłam się nie dbam o siebie ,chodzę w porozwlekanych dresach ,bo i tak mnie nikt nie widzi ,nie maluję się bo po co skoro i tak nigdzie nie chodzę?To straszne nie wiem co się ze mną dzieję?Kiedyś byłam w miarę zadbana w miarę łądnie ubrana,brwi wydepilowane,paznokcie umalowane itp.Ale też chodziłam do pracy ,lub gdziekolwiek.Chciała bym mieć trochę czasu dla siebie ,ale nie zapowiada się na to .Mąż jak wraca z pracy pomagam teściom w gospodarstwie a ja dalej siedzę w domu sama z dziećmi czy to normalne ,ze czasem mam dość? szkoda ,ze małżonek tego nie rozumie...ale ja jestem tylko człowiekiem .Nie daję rady ostatno -naprawdę nie potrafię sobie poradzić z samą sobą.Przepraszam ,że znów nazekam ,ale znów potrzebuję się wygadać.mam nadzieję,ze następny mój wpis będzie bardziej optymistyczny.....pozdrawiam
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Jogata
18 października 2013, 18:46Też mam czasem taki czas ale musisz wziąć się w garść! może zaczniesz od wizyty u kosmetyczki jakiejś drobnej np. regulacja brwi + henna. Nawet taka mała wizyta daje nam relaksik, no i będziesz miała powód aby wyskoczyć z dresów. Jak coś to pisz chętnie pogadam!
limonka80
18 października 2013, 08:26Jesień to taka pora roku,która niekorzystnie wpływa na człowieka.Podejrzewam ,że czujesz się zamknięta w domu ,bo tak na prawdę nawet gdybyś chciała pobyć gdzieś sama to i tak są małe dzieci.To normalny stan kobiety i nie miej wyrzutów sumienia,że chcesz pomyśleć tylko o sobie.Szczęśliwa mama to mama uśmiechnięta i chętna do zabawy.Musisz zacząć od czegoś małego.Może w weekend kiedy mąż ma wolne znajdziesz czas na jakieś swoje sprawy.A może masz jakąś koleżankę z którą możesz pogadać.Nie zamykaj sie na ludzi.Z mężami jest różnie.Mój chociaż jest kochanym człowiekiem też wielu rzeczy nie rozumie i nieraz musiałam zachować się jak wariatka ,żeby zaskoczył.Rozumiesz doskonale,że on pracuje a potem pomaga rodzicom ,ale to Ty powinnaś być najważniejsza i dla Ciebie także musi się ten czas znaleźć.Wiele kobiet przechodzi takie kryzysy kiedy ich sytuacja ulega zmianie,ale głowa do góry.Twoje życie w Twoich rękach.Mój sposób na deprechę to endorfiny.Chodzę na samotne spacery i wyłączam myślenie lub ćwiczę w domu .Początki są trudne,leń okrutny ale później jest tylko lepiej i lepiej :))
mamaaga27
18 października 2013, 07:21Kochana miałam podobnie siedzenie w domu mnie przygnębiało, jedyną rozrywką w ciągu dnia byl spacer z moją córeczką, ale w końcu powiedzialam dość wykrzyczałam mężowi, że tylko ja się zajmuję malą że tez chce coś zrobić dla siebie i o dziwo zadzialało codziennie po pracy i nie ważne czy jest to 17, czy 21 mam dla siebie idę w tedy na basen lub pobiegać, a jak mam nawet gorszy dzień to na roletic znajdz coś dla siebie na wyjście, nawet jak polożysz dzieciaki i mąż wroci 20 czy 21 jeszcze coś można zdzialać!!!
cocacolagirl
18 października 2013, 06:45przeprszam za literowki,ale mam nadzieję, że zrozumialas moj przekaz ;D
cocacolagirl
18 października 2013, 06:44Kochana przechodziłam to samo co Ty!!! a zaczynałam od wyższego jeszze pułapu.... ale nie możesz się poddać i zawalcz o siebie,wiem co mowie, tak jak siebie odbirasz odbiraja cie inni po pierwsze wypieprz dresy!!! kup sobie sportową spodniczke jakąś taką bawełniana po drugie myśl własnie tak mam faajne dzieci to i ja też musze być fajna spróbuj zrobić skalpel, wiem wime powesz łatwo się mówi...ja od razu nie zaczelam bo bylo ciezko ,ale mowie Ci nie daj sie spróbuj się malować codziennie!!!! przeciez chodząc w dresie jak kocmołuch nie chce sie na siebie patrzeć, a nawet mając 100kg na karku a będąc umalowanym i jako tako ubranym jest łatwiej idz do lazienki i serio uśmiechni się z 10 razy d siebie wieczorem przed snem czytaj dowcipy a w ciągu dnia włącz sobie taką muzyę do tańczenia jakieś gorące rytmy unikaj jesiennych nutek bo to deprecha gwarantowana acha ...może zacznij uczyć się języka jakiegoś on line jest tyledostępnych kursów ...