Kurde chyba mam doła...byliśmy po objedzie u mojej mamy w odwiedzinach z mężusiem i Szymkiem i zawsze mam doła ,bo czuję się tam coraz bardziej obco ,a u mojego męża w domu też nie czuję się jak u siebie mimo ,że mieszkam tu 4lata .Nie mam swojego miejsca na ziemi ,nie o takim czymś marzyłam ,mimo że przecież nikt nic złego mi tu nie robi .Najbardziej boli mnie że mieszkałam w małym miasteczku ,teraz w małej wiosce 5km dalej ,ale nie odnalazłam się tu .Niby mam to prawko już i mogę sobie jechać jak potrzeba ,ale to nie to samo ,bo też nie zawsze mam auto .Tęsknie za moim małym miasteczkiem ,nie mam tu nikogo bliskiego,nie mam z kim pogadać,bo nie pracuję. Czasami miłość to nie wszystko .Wgłębi duszy mam żal do męża ,że nie mieszkam w moim małym małym miasteczku,ale on stąd nie odejdzie nigdy ,bo został z rodzeństwa sam w domu ,poza tym kupę kasy włożył tu w centralne ,ocieplenie i inne remonty .Czy kiedyś powiem że to jest mój dom?czy zawsze będę chciała stad uciekać?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
limonka80
10 grudnia 2012, 11:30Ja mieszkałam przez 6 lat 450 km od obecnego miejsca zamieszkania wyjechaliśmy na południe za pracą).Kawał drogi .Wróciliśmy ,bo tęskniliśmy za rodziną,za wspomnieniami związanymi właśnie z tym miastem.Tu się urodziłam,tu chodziłam do szkoły ,to miasto ma i miało zawsze właściwy klimat.Osobiście uważam ,że to była najlepsza decyzja jaką podjęliśmy.W tamtym mieście nasi nowi znajomi znali się już jak łyse konie,chodzili razem do szkoły a my...zawsze czuliśmy się tam obco.Moja teściowa mi powtarzała,że zawsze są takie początki i jak znajdziemy przyjaciół to nam tęsknota minie Nie minęła,Wróciliśmy.
aneta3030
9 grudnia 2012, 21:444 lata to już troszkę czasu moneli ,a ty dalej się do tego miejsca nie przyzwaczailas ,hmm a są tam jacyś sąsiedzi , może warto wyjść i poznać nowych sąsiadów , jeżeli to dom od męża to on powinien cie zapoznać ze sąsiadami powinien ich znać . .Ja od dzieciństwa mieszkałam na wsi wiec dla mnie to nie jest obce miejsce . Jak nie ma się znajomych to można się poczuć jak na odludziu .Trzymaj się i cierpliwości życzę .Pozdrawiam
mammy91
9 grudnia 2012, 19:24ja mam to samo dokładnie tak samo... :(
mylunia
9 grudnia 2012, 18:15Nie dołuj się!!! Wiem, że ciężko, bo tez przeprowadziłam sie do męża, ale w domu nie mieszkałam już wcześniej kilka lat, więc bardzo chciałam mieć swoje miejsce na ziemii. Też nikogo tu nie znalam, ale bardzo często spotykaliśmy się z męża znajomymi i w końcu stali sie też moimi. Trzymaj się i cierpliwości - kiedyś to poczujesz!!!
Valdi4320
9 grudnia 2012, 17:05Hmm :)) Kiedyś powiesz .. Czas leczy rany zadane przez takie stany ... Moja powiedziała po 15 latach .hmm