Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
MÓJ MAŁY a JAKŻE wielki SUKCES


W końcu mam swój mały sukces...

Powstrzymałam się od mojej słabości tj. słodyczy... było już tak blisko ,najpierw poczęstowano mnie w pracy batonikiem potem w domu , oczywiście wzięłam ale odłożyłam po kryjomu na bok.

Jestem z siebie naprawdę mega dumna.

 

A mój spis jedzenia na dziś to :

1. RANO KAWA INKA

2. DWIE KANAPKI, 2 JABŁKA

3. MARCHEKA STARTA Z ANANASEM

4. NA OBIAD 7 SZTUK LENIWYCH

5. KOLACJA JOGURT

Na dziś to byłby koniec :) Najważniejsze nie oszukiwać samego siebie i nie mówić nikomu że się odchudzamy... wychodzę z założenia że jak Cie częstują to weź ale nie jedz. Ja zawsze miałam z tym trudność... no i weekendy zawsze picca albo orzeszki, paluszki itp...ale jestem mocno zdeterminowana tak więc muszę dać radę:)

  • ruda.maruda

    ruda.maruda

    22 listopada 2012, 19:10

    kurcze, jak ja wszystkim zazdroszcze, ze potrafią się wyrzec slodyczy. a tym bardziej jak trzymaja czekoladke w reku i potrafia ja odlozyc! :)

  • neutralnaaa

    neutralnaaa

    22 listopada 2012, 19:02

    za mało dziś zjadłaś słonko, spowolnisz sobie metabolizm ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.