a TUTAJ moja zawziętość i upartość i osielstwo próbuje kontynuować program naprawczy
chodzę z kijkami, aż mnie pobolewają wierzchy stóp i stawy barkowe, bo z kilometra na kilometr te kijki coraz cięższe i cięższe....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kitkatka
17 listopada 2009, 23:10łaże do molocha i użeram się z personelem w sprawie reklamacji. Zastanawiam się właśnie nad tymi kijkami, hi hi hi. Zawsze można kogoś oklepac dla zdrowotności. Oczywiście własnej zdrowotności a nie oklepanego. Pozdrawiam i życzę sukcesów.
karinadulas
17 listopada 2009, 14:09ile km nabijasz?
haanyz
16 listopada 2009, 22:43a j amieszkam wsrod lasow, za wczesnie robi sie ciemno i najnormalniej na swiecie boje sie wilkow zlych i innych potworow. A musze sie pochwalic, ze ja glupia wiosna zrobilam nawet kurs na instruktora NW. Odchudzanie ogolnie odwala na lepetyne..... Buzka!
Emwuwu
16 listopada 2009, 22:27wrażeniem! Łazisz z kijkami? Czyli Nordic Walking? Kurcze....chyba spróbuje Cię gonić! Wirtualnie rzecz jasna!:))