bo nie będę być mogła z dala od osobistej lodówki
mam zakaz rowerowania na co najmniej 7 dni, lepiej na 10
rana szarpana 6 cm, 5 szwów, naruszona żyła
jak powiedział doktór zszywający "ależ owszem, będzie można pojechać rowerem już w poniedziałek, we czwartek to już na pewno, ale szwy sie rozlizą i znowu trzeba będzie szyć albo bedzie wielka blizna i miesień niedziałający, i nie wiadomo, co z ta naruszoną żyłą, ale można, można, tylko potem proszę mi tu znowu nie płakać..."
osobisty rower mi tę krzywdę zrobił!! MOJA Różowa!
no wiem, już 3 tygodnie patrzyłam na tę wystającą śrubkę z przedniego błotnika
no wiem, już sobie powtarzałam raz któryś, że to trzeba spiłować, albo założyć coś obłego
Krakowskie Przedmieście, autobus wyjeżdżający z zatoki bez mrygania, jazda grupą, hamujemy, kierownica mie się skręciła, zeskoczyłam z siodełka, o coś noga zahaczyłam, zabolalo, spojrzałam, rzeka, no dobrze - rzeczka krwi
to to bardziej różowe, ciemno-różowe na różowej skarpetce to krew, w bucie chlupotało...
jak ratownik odchylił ten widoczny prowizoryczny opatrunek, to sie znowu czerwono zapieniło
ale to jest mądrość szkolenia medycznego na dawnym trzecim roku studiów - jak leci mocno krew, to zastosować tamponadę i ucisk... zastosowano, koleżanka wylała pół małej mineralnej na ranę, zacisnęła dlońmi, garść chusteczek, sznurek z trzech "mokrych chusteczek" do niemowlęcych dupek i na to guma z haczykami do wiązania bagażu na rowerze/autku
zadziałało
kitkatka
13 września 2016, 01:36Staników normalnych teraz kobitki nie noszą to muszą się ratować gumą od bagażnika. Kopnij tą Twoją różową drugą nogą. Coraz bardziej utwierdzam się we własnej teorii nie zbliżania się do rowerów. One są bardzo niebezpieczne w użyciu. Lepiej jak stoją i obrastają kurzem. Zdrowiej Joluś. Pozdrówka
tracy261
12 września 2016, 18:05Aleś się załatwiła!
elasial
12 września 2016, 11:31I to Różowa Strzała taka wredna?..... Może ona chciała troszku odpocząć i tak Ci zrobiła? A tak na poważnie...to współczuję! Będziesz trochę tę nogę czuła.... Mam nadzieję ,że ten czas ci szybko minie wrócisz znów na szosy.... Zdrówka życzę.....
LondonCity
12 września 2016, 10:28O kurcze. Zawsze mowilam ze rower kontuzyjny jest :-) Odpoczywaj te 7 albo nawet I 10 dni I srube spiluj
Nattina
12 września 2016, 06:25o rany, aleś sobie narobiła...dobrze, ze opatrunek szybko i fachowo założyłyście. Podpowiadam, ze pomocne bywają także w takich sytuacjach podpaski- świetnie chłoną krew i nie włażą w ranę jak chusteczki :)
ela61
12 września 2016, 06:01współczuje Jolu.. Rana się zagoi, tylko trochę cierpliwości..
Trollik
12 września 2016, 05:28sie porobilo, ale moze jak boli to nie dokustykasz do lodowki....szybkiego powrotu do formy
belferzyca
12 września 2016, 03:46oż kurza nóżka... może Pan i Władca własną piersią ochroni cię przed lodówki kuszeniem?
Magdalena762013
11 września 2016, 23:36No cóż - sport to niby zdrowie, prawda? Trzymaj sie. Moze to wiązanie zadziała tez na lodówkę?
Milly40
11 września 2016, 22:44Boszzzz ales sie wycierpiała i dobrze ze tylko tak, bo jak byś sie wykrwawiła....o jeżu nawet nie myśle. Zdrowiej i niecszslej na razie pa