jem grzecznie, więc pewnie kiedyś wróci do normy
dom w trakcie pełzajacego remontu
im dłużej trwa, tym większy zakres robót zamierzamy kontynuować
wczoraj wieczorem niewielki evencik w empiku z okazji premiery nowego TombRaidera
byłam
... a potem kumpli zostawiłam, mimo iż szli do pubu
biegiem do domu i sprzątanie po szlifowaniu naciąganego na ściany gipsu - mam wrażenie, iż ten biały pył jest WSZĘDZIE !
ps. jak to dobrze, że osobistej szufli do odśnieżania nie wyniosłam do piwnicy!
śnieg powyżej kostek i wciąż sypie
mysz57
20 marca 2013, 10:09O wow, jakbym mogła sobie wybrać ciało, to wybrałabym właśnie takie jak tej laski! Cudo!
Venuszpatelnia
13 marca 2013, 21:32Matko i córko, a u nas ledwie co parę milimetrów śniegu... Co do remontu: pamiętaj, potem będziesz miała ślicznie!
baja1953
13 marca 2013, 13:39Remonty takie są...U nas miał być malutki: ot, wywalenie klamotów syna i przerobienie pokoju na mężowską garsonierę... Tymczasem zmiany zaszły we wszystkich pomieszczeniach oprócz kuchni... Fajna fotka, a na Tobie tej straszliwej wagi tak bardzo nie widać, może troszkę w brzuszku urosłaś, a może po prostu masz za duże dżinsy :)) Jest ok, no stress:)) 63 nie należy do mnie, trafiło do mnie w przelocie... pozdrawiam;))
LeiaOrgana7
13 marca 2013, 12:04Nie przepadam ani z Tomb Raider, ani za żeńskimi postaciami z gier zbytnio pobudzającymi nastoletnio-młodzieńczą męską wyobraźnię, ale najnowsza Lara Croft chyba w końcu ma inteligentny wyraz twarzy ;)) Wybierz się kiedyś do muzeum figur woskowych, tam jest ubaw z pozowaniem ;) Pozdrawiam :)
KaJa62
13 marca 2013, 11:30Współczuję gipsowych remontów, dobrze że mam je już za sobą, pozdrawiam
monimoni27
13 marca 2013, 11:01Hi, hi - wyobraziłam sobie Ciebie z tym łukiem. A ten pył jest faktycznie wszędzie. Poza tym ... zbliza się, zbliża się, zbliża się... ten dzień... Cmok
piteraaga
13 marca 2013, 10:53Ja uwielbiam remonty.