Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pasek . . . w pasie . . .


przesunęłam vitaliowy pasek ku prawej (oczywiście, że powinno być "ku lewej", dzięki Reniu)
wszędzie jest mnie tyle samo, ale nie w pasie .. jak zawsze, przy nabieraniu ciała, najpierw rosnę brzuchem do przodu, potem biodrami na boki, potem znika talia, ale przyrost z przodu w pasie naj-najpierwsiejszy

pilnuję paszczy . . i przez większość czasu mi sie udaje . ..  ale przez mniejszą mniejszość nie

idziemy ze Staśkiem na sanki do jordanka
a na obiad będzie pizza albo inne świństwo z pobliskiego KFC, nie chce mi sie gotować, a poza tym raz na jakiś czas można zaszaleć niedietetycznie . . . hmmmm?.. kiedy ja ostatni raz zajrzałam/jadłam coś z KFC? w lecie chyba? kukurydzę?
  • szamanka74

    szamanka74

    20 stycznia 2013, 10:40

    Oj zjadłabym coś z KFC, dobrze że mam daleko i bardzo żadko tam zaglądam.

  • renianh

    renianh

    19 stycznia 2013, 21:10

    Przesuwanie paseczka w prawo jest bardzo miłe ,gorzej odwrotnie .Tez bym poszła na sanki z wnuczką ,nierealne.

  • Hebe34

    Hebe34

    19 stycznia 2013, 18:29

    O rany ..ja w KFC nie byłam od listopada. Jako żem sknera do n-tej to naumialam się robić hot wings ze spryciarzy albo ratuja mnie panierki z Kamisu;-D taniej wychodzi

  • magdasobejko

    magdasobejko

    19 stycznia 2013, 17:34

    oj ja za każdym razem gdy jadę z synkiem do kliniki do Wrocławia ..musimy wdepnąć do KFC .....dzieci uwielbiają :):):) miłego saneczkowanania :)

  • Milly40

    Milly40

    19 stycznia 2013, 15:44

    Łoooo Matko nic mi nie mów bo ja nad postnym kalafiorkiem siedze.

  • Milly40

    Milly40

    19 stycznia 2013, 15:34

    Uważaj Joluś bo mnie się kiedyś za przyznanie do McDonalds potwornie dostało !!!!!

  • baja1953

    baja1953

    19 stycznia 2013, 14:50

    cześć, Jolu...Różnimy się diametralnie, wiekiem, rozmiarem, wagą, no..po prostu wszystkim, oprócz...tycia...Obie zaczynamy tak samo: od " jaśka "w talii, to brzydki sposób, prawda? Na szczęście tak bardzo mi się to u mnie nie podoba, że szybko starałam się to świństwo z siebie zwalić....Tobie do jaśka daleko, ale skoro widzisz pierwsze objawy, to...do boju;)) Pozdrawiam;))

  • mikrobik

    mikrobik

    19 stycznia 2013, 13:42

    Nie można całe życie być grzecznym, więc jeśli to tylko czasem, dostajesz rozgrzeszenie. Po cichutku Ci powiem, ze ja stamtąd to uwielbiam pikantne skrzydełka. Też niezdrowe, ale jakie pyszne. Nawet nie pamiętam kiedy je jadłam i niech na razie tak zostanie.

  • ilonol

    ilonol

    19 stycznia 2013, 13:16

    Miłego saneczkowania......i obzarstwa.....Czasem trzeba się dopiescić.....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.