Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
uciekłam


wczoraj nocą uciekłam z domu
nie, nie mam nastu lat
nie, nie jestem kretynką


tylko MIAŁAM DOŚĆ
  • haanyz

    haanyz

    3 lipca 2009, 11:51

    Masz racje! jestem przerazona sila wysilku! Ile to moze uczynic dobrego dla naszej wagi! A nie myslalas o hormoanch? moze Ci potrzeba ustabilizowac gospodarke hormonalna, to wtedy nie bedziesz uciekac. tak mysle na przyszlosc, bo gdy Cie ne ma to marne osiagi mamy w plywnaiu i na biezni. troche egoistka jestem..;-)))

  • Ohyda

    Ohyda

    3 lipca 2009, 11:06

    Jesteś mniej więcej w wieku mojej matki. Ona często miewała dość, też uciekała, choć już nie tak dosłownie. Mam nadzieję, że odsapnęłaś trochę i wróciłaś w pełni sił, pozdrawiam ciepło.

  • Granti

    Granti

    1 lipca 2009, 20:05

    wróciłaś? czasem tak jest,

  • haanyz

    haanyz

    1 lipca 2009, 10:05

    Kochana wrocilas? Bez Ciebie kiepsko nam idzie z plywaniem i bieznia! Nie mamy kogo scigac! Wraaaaaaacaaaaaaaaaaj!!!!!

  • haanyz

    haanyz

    30 czerwca 2009, 15:03

    nie nadarzam, raz na krzesle, w wannie, na schodach, za chwile uciekasz. Od czego uciekasz? I dokad???

  • donik

    donik

    29 czerwca 2009, 21:02

    ...po prostu trzeba WYJŚĆ poza. Trzeba.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.