Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
we wtorek chyba mi przeszło


bo się we wtorek obudziłam o 3 rano i mnie bolało wciąż wszystko

a potem się obudziłam po 8 i nie bolało mnie całe ciało, tylko miejsca siniakowe

i mogłam się poprzeciągać całym człowiekiem

i już proszeczków przeciwbólowych nie brałam wcale

 

popołudniem wyszłam na ulicę, w warzywniaku kupiłam czereśni, pojadłam, uwielbiam mokre owoce

 

wieczorem odmoczyłam opatrunek na palcu, a potem go odkleiłam, zdjęłam, brrr,

zakażenia nie ma, jest spuchnięcie, spod resztek płytki paznokciowej w dwóch miejscach się wciąż krew jasna sączy, ale czysto

trzymałam rękę przez 4 godziny na powietrzu, tylko czasem oblewając wodą utlenioną ... prawie podziałało leczenie powietrzem (a jak ktoś nie wierzy, niech poczyta o protrombinie i o czynnikach krzepliwości krwi...) .. .. coraz mniej się sączyło,

w końcu przestała lecieć krew, teraz tylko sączy się powolutku żółta zdrowa limfa

 

próbowałam pograć w ukochana grę, ale się okazało, że potrzebuję właśnie tego palca do wyciągania broni z kabury, znaczy do uderzania klawisza, który wyciąga broń ... gram już tyle lat, że pewne układy dłoni na klawiaturze są odruchowe i nie myśli się o tym, tylko używa .. .. w każdym razie granie kazało się prawie niemożliwe i chwilami bolesne, zrezygnowałam

 

nocą późną Pan i Władca wrócił z kilkudniowego montażu, już sama jego obecność jest czynnikiem uzdrawiającym

a jak jeszcze wsadził mnie do wanny i umył calutką i włosy mi mył i masował skórę głowy . . . odlot prawie . . .

jakże to inne od bolesnej ekwilibrystyki, którą wykonywałam ostatnio, próbując umyć się samodzielnie jedną sprawną dłonią, nie skręcając za bardzo obolałego ciała

 

noc wtorkowo-środowa przespana bezboleśnie, przewracałam się nocnie bez ani jednego bólowego obudzenia

 

mam dziś odebrać Staśka z przedszkola i zawieźć na zajęcia, zrobię sobie na palcu opatrunek wielkości buły, żeby każdemu się w oczy rzucało i może rękę na temblaku powieszę... trochę się boję wejść między ludźmi, że się urażę, że ktos mnie niechcący urazi

wczoraj się sama uraziłam i aż rzygałam z bólu

 

 

 

vitaliowo

ból i leżenie proszeczkowe, żeby przetrwać ból - zawsze skutkuje gwałtownym przyborem, takim nawet do dwóch kilo

ale ja już jestem po bólu - waga 56,8 kg

to pół małej szklanki ponad pasek, czyli jest ok.

 

sportowo

na rower jeszcze nie wsiądę, o nie!

patyka w lewej dłoni nie utrzymam

cholera, może potruchtam trasą, na której goniłam stasiowy rowerek

zobaczymy wieczorem...

 

 

  • baja1953

    baja1953

    9 czerwca 2011, 15:17

    I co? Wybrałaś się na rower? Mnie namówił mąż, krotka trasa, jedynie 37 km, ale 2000 km za mną!! Pozdrawiam.., dmucham na paluszek...;)

  • ciociaklocia

    ciociaklocia

    9 czerwca 2011, 12:03

    Jola, coś Ty najlepszego nawyrabiala? kuuurde.... mnie to się nawet żadna krew nie polała, więc wygrywasz w walce "na blizny" ;-)

  • ciociaklocia

    ciociaklocia

    9 czerwca 2011, 11:34

    Jola, brakowalo mi własnie Twojego wpisu:) dzieki

  • Emwuwu

    Emwuwu

    9 czerwca 2011, 10:28

    Tego życzę. Mnie ostatnio trafił niemiłosierny ból szyi i dwa dni łaziłem jak mumia!

  • funnynickname

    funnynickname

    9 czerwca 2011, 00:02

    bo w TYM sie nie da chodzic :) Szlam po chodniku z butami w rece i zalozylam je tuz przed wejsciem na domowke. Dlatego nazywam to (je)butki, czyli buty do lozka ;-)) Kup i sie poloz. Efekt murowany (nie zebys potrzebowala dodatkowych efektow :) )

  • mrowaa

    mrowaa

    8 czerwca 2011, 23:12

    A Mops boi się bamboszy:))) Zdrówka Jolu..:*

  • elasial

    elasial

    8 czerwca 2011, 21:32

    Chciałoby się powiedzieć odpocznij troszkę,ale Ty najlepiej odpoczywasz w ruchu..... W każdym razie: zdrowia życzę.

  • kitkatka

    kitkatka

    8 czerwca 2011, 19:54

    szybko. Pozdrówka

  • funnynickname

    funnynickname

    8 czerwca 2011, 19:29

    cierpnie mi skora jak o tym czytam..ale jak to mowia "do wesele sie zagoi", prawda? :) ps. to przez te (je)butki tak wygladam. Zalozysz takie i od razu bedziemy jak blizniaczki ;)

  • zoykaa

    zoykaa

    8 czerwca 2011, 18:51

    a nie moze ktos inny ze Staskiem pojechac?

  • datuna

    datuna

    8 czerwca 2011, 18:29

    Ręce się do strzelania i grania składają, a tutaj awaria. Lepiej poczekać, nie ma przyjemności jak się tak gra :) pozdrawiam i powrotu do zdrowia życzę!

  • baja1953

    baja1953

    8 czerwca 2011, 16:13

    Miło czytać, że wracasz do żywych Z ruchem faktycznie się wstrzymaj( duża buła na palcu wskazana!!), tez bałabym się o każde niespodziane dotknięcie, tracenie itp....Ty i trucht? No, nie!! Siekierą Cię chyba nie dobiją....Dzis już lody były bez polewy, Moja Bystra Obserwatorko!! A im bardziej patrzę na fotkę tym więcej widzę: fatalny stanik, paski w poprzek, szerokie gacie... Ubiór prima sort...Razem wziąwszy żadne gwałty mi niestraszne na trasie:) Pozdrawia,, zdrówka zyczę....

  • wiosna1956

    wiosna1956

    8 czerwca 2011, 15:46

    chylę czoła !!!!!! rany ile to tych kilometrów przejechałaś , podziwiam

  • Milly40

    Milly40

    8 czerwca 2011, 15:40

    zdrowia.... Ty piratko drogowa ;-)))))))))

  • loteria

    loteria

    8 czerwca 2011, 13:36

    że odzyskujesz sprawność na ciele,bo na umyśle to Ci nigdy nie zbraknie:) I kto tu mi o ostrożności jazdy rowerowej prawił?:) Nie mam fantazji co do takiej szybkiej jazdy a wyobraźnię po ostatnim wypadku kolarza na Giro,rozwiniętą niepokojąco:) Dzięki Ci bardzo za motywujący wpis...Zresztą od Ciebie zaczęła się moja Vitalia...I szybko się nie skończy,mam nadzieję. Zdrowiej,kuruj się i rozsiewaj dobrą energię:) Pozdro

  • agnes315

    agnes315

    8 czerwca 2011, 13:35

    o paznokciu mówię, okropny, bardzo współczuję

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    8 czerwca 2011, 13:24

    Bollywood to sa takie cwiczenia aerobik w stylu indyjskim z elementami tanca bollywood.Bardzo fajne i malo kontuzyjne....nie ma sie praktycznie zakwasow.A oto link http://www.nokaut.pl/filmy/bollywood-workout.html

  • deepgreen

    deepgreen

    8 czerwca 2011, 13:12

    Sie Kobieto doigralas!Dzis dopiero pocztalam...Ciesze sie,ze sie tylko na malym palcu skonczylo i siniakach.Wiesz,ja jestem bardzo czarnowidzaca i od razu widze gipsy wyciagi ,kolnierze,mumie i takie tem.Wiec ciesze sie,ze Cie to ominelo i jestes wsrod zywych i w miare sprawnych.A na bazanty i facetow uwazac trzeba na kazdym kroku.Wszak wszycy wiemy,ze nie golwa oni mysla.Jak taka laske zobaczyl,nic dziwnego,ze sie mu "kierownica skrecila".....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.