a właściwie już się zalęgło
znaczy jestem zalężona
Niedziela z bardzo długim spacerem, jak socjalistyczne marsze wiosenne niemalże.
Wczoraj mycie okiem i wieczorne patyki na cito.
Dzisiaj poranne nogowanie, znaczy specjalne i długie poruszanie się na piechotę, ale na obcasach, nie takie tam zwykłe "idę nie jadę".
W południe wracałam i się trzęsłam. Ze zdziwieniem patrzyłam na gołe nadpiersia, braki szaliczkowe. Guuupie te ludzie jakieś, przeca zimno!
A potem MUSIAŁAM wsiąść na rower. Lapka przedpotopowego zawoziłam do znajomego serwisu, celem konsultacji. Okutana po uszy, bo wiatr mnie przewiewał. W rękawiczkach, chustce podszyjnej i opasce.
Z serwisu nie pojechałam prosto do domu, tylko oczarowana słońcem i tym, że się w końcu rozgrzałam - dalej, daleko! Wracałam pod wiatr, wiaterek właściwie i oczy mnie piekły. I coraz bardziej bolały mnie nogi i plecy i siodełko było coraz bardziej niewygodne. Prawie 33 km, prędkość średnia niewielka.
Jak ostatnia kretynka się nie zorientowałam, że mi coś jest.
Wróciłam na ostatnich nogach. Mam nagle ponad 38 stopni i nie mogę przełykać. Z nosa mi się nie leje, ale chusteczkę częściej używam niż normalnie. Wszystkie kosteczki bolą...
CO MI JEST ?
Co za franca się we mnie zalęgła??? I już naprawdę nie miała kiedy????
Na anginę wskazuje gula w gardle i malutkie białe czopki.
Na grypę bardzo nagły wzrost temperatury oraz bóle kości.
Cholera, może to będzie zwykły katar?
Pokochałabym chyba katar do końca życia, bo nie cierpię chorować!
Wyłączam zaraz kompa i idę zdychać...
Co za franca?????....
Ps.
waga świtowo-porankowa 55,8.
I ok.!
agnes315
20 kwietnia 2011, 09:37trzy osoby chore na gardło, jakiś wirus chyba :)
zarowka77
20 kwietnia 2011, 00:05ze ci sie cos w brzuchu zaległo;) a ty CHORA jestes;)
renianh
19 kwietnia 2011, 22:43Poleżysz wygrzejesz sie to Ci przejdzie ,no i jeszcze okład z " młodych " piersi i nie tylko ,ale o tym to już Ty sama wiesz najlepiej.
deepgreen
19 kwietnia 2011, 22:34Oj nie wiesz,co mowisz.Ja mam alergie i katar caly rok.K...cy mozna dostac.Nie usmiechaloby Ci sie pedalowac ze spikami pod nosem.Zycze,coby to co sie zaleglo i jak najszybciej sie wynioslo!
Wiedzmowata
19 kwietnia 2011, 19:37Matka-Polka ODPOCZYWA, a reszta towarzystwa robi święta :P - zdrowiej :-))
bebeluszek
19 kwietnia 2011, 19:20phi "ide nie jade"! a ty msylisz ze chodzenie pod gorke z 5kg plecakiem na uczelnie to nie jest "specjalne i długie poruszanie się na piechotę"???? no prosze cie! a franca nazywa sie przeziebienie :) czochem dziada!
iwonalek
19 kwietnia 2011, 19:00No to się załatwiłaś.....Zdrówka życzę