poza tym, żem wczoraj kaloryczny rekord na siłowni zrobiła, prawie 1200 kcali wypocone, wybiezniowane, wyrowerowane, wyciezarkowane, wyorbiterkowane
i
poza tym, że waga nie bardzo chce współpracować
poza tym, żem wczoraj kaloryczny rekord na siłowni zrobiła, prawie 1200 kcali wypocone, wybiezniowane, wyrowerowane, wyciezarkowane, wyorbiterkowane
i
poza tym, że waga nie bardzo chce współpracować
zoykaa
17 grudnia 2010, 23:09kobito Ty jestes terminator silowy, o mamo:)
kitkatka
17 grudnia 2010, 22:47jak Shwarzeneger to i waga się trzyma. Może trzeba troche poleżeć i popachnieć? Pozdrówka
uleczka44
17 grudnia 2010, 21:11Przy takim spalaniu trzeba chyba solidnie jeść, dla równowagi. Wtedy organizm wlaściwie reaguje. Twoja waga jest przecież ok. dlaczego ją tak katujesz? Powolutku, po cichutku, spalaj troszkę i będzie dobrze, waga sie oswoi i powoli dekagramy z niej spłyną.
renianh
17 grudnia 2010, 20:56już zapomniałaś jak ja i Hanysia robiłyśmy doświadczenia że po terminatorowaniu waga nie spada od razu a nawet czasem wzrasta ,dopiero po krótkim czasie poleci.
kasiapawelskameede
17 grudnia 2010, 18:21a ja uwazam, ze nie wspolpracuje ta waga, bo juz nie masz co zrzucac. czasami organizm jest madrzejszy od nas:-)
iglaigla
17 grudnia 2010, 18:02odusc cwiczenia odrazu waga spadnie-sprawdzone
luckaaa
17 grudnia 2010, 17:39Jola przeciez ty to wiesz- zmienia ci sie sylwetka - rosna miesnie . Przy wadze 56 zaraz bedziesz wygladac na 50 kilo i wszyscy beda cmokac nad pieknie wymodelowanym cialem . Ja jak schudlam dzieki silowni do 58 - to powaznie zaczely niektore osoby wkladac slowo "anoreksja " miedzy linje tekstow do mnie... Tak samo jak ty mam 158 cm , ale centymetry polecialy , ze ho, ho . i rozmiary tez
baja1953
17 grudnia 2010, 15:01A bo to trudno chudnąć z kości na ości.... Pozdrawiam:)
tomija
17 grudnia 2010, 14:51ach pozdrawiam serdecznie:))))))))buziaki
haanyz
17 grudnia 2010, 14:29hehe, bo masz glupio - bos chuda, ja te 1200 bym w poltoragodzinki trzasnela, gdybym na biezni pod gorke chodzila. Widzisz, jak to fajnie byc grubasem?;-)))
Levis1977
17 grudnia 2010, 14:21Już jesteś turbo, nie katuj się tak...
wiktorianka
17 grudnia 2010, 14:19hejka jola.....no dzisiaj troszke sie poprawilam....1010.....i dalabym rade wiecej, ale okolicznosci byly wielce niesprzyjajace....hehehehhe.....poza tym jestem przed malpa i tak jakos odczuwam ilosc tych kilometrow i ciezarow....tez tak masz?????...poza tym uwielbiam sie tak sponiewierac.....smiac mi sie chce z tych panienek w pelnych makijazach, ktore wchodza na kazdy sprzet po kolei.....3-4 minuty i finish....chyba robia to tylko po to zeby sobie czas urozmaicic.....ja po moim seansie wygladam jak po prysznicu.....bleeeeee....ale samopoczucie rewelka....fajnie by bylo miec Cie tutaj blisko i dawac czadu razem....to by sie dzialo hehehehhe
elasial
17 grudnia 2010, 14:05zawstydzona nicnierobieniem ruchowym wczoraj rano -godzina z hulą,brzuszkowanie,i inne hantlowanie,wieczorem aerobik. Dziś rano z uśmiechem wlazłam na waga i co? zwyżka! Zamiast zniżki. I pomyślałam zaraz o Tobie...