Szlachetna bogini odchudzaczy!
Wołam do Ciebie, uwielbiam Cię i nienawidzę, wszystko jednocześnie !!!
Bóstwo, jawiące się odmiennie różnym oczom ! Albo nienawistne i mściwe pod postacią otyłego monstrum. Albo zeszczuplone nadmiernie, oschłe i obojętne sprawom śmiertelników.
Odmieniające swą postać zgodnie z porami roku, zgodnie z ciągami świątecznymi i gastronomicznymi!
Bóstwo perfidne, tak rzadko reagujące odpowiednio do modlitw i uczynków swoich wyznawców!
Jak mam Cię błagać, byś moich próśb wysłuchała ?!...
Jestem Twoją wyznawczynią. Acz moja wiara bywa odmieniania moim życiem, to wciąż Cię wielbię. Wciąż do Ciebie wracam.
Do Ciebie mruczę prośbę o wsparcie, gdy mi pod nos podtykają smakowitości, abym nie uległa.
Ciebie widzę przed oczami, gdy uda mi się wzgardliwie od nadmiaru odwrócić.
Ciebie chwalę, gdy o poranku czuję pustość w brzuchu.
I to Ciebie wciąż po cichutku przeklinam.
Jestem od tygodnia Twoja perfekcyjną wyznawczynią. Jem niewiele, mimo mrozów i śniegów. Męczę ciało, każąc mu długotrwale ćwiczyć aerobowo. Spełniam dobre uczynki, nocami odśnieżam w czynie społecznym. Nie nęci mnie słodkie, nie zapycham się ziemniaczkami. Jestem grzeczna, do cholery!!!
A Ty... Ty, Perfidna Wredoto... Ty wciąż nie masz dla mnie boskiego zmiłowania.
Och wiem, nie tyję grudniowo. Ale to moja zasługa, a nie Twoja!
Owszem, spodnie zmieniam chwilami na nierozciągnięte, bo rozciągnięte spadają z doopki. Ale to też moja zasługa, wara Ci od tego!
Od Ciebie dostaję tylko constans. Jak ciut podskoczy, to potem ciut spada.
Wypchaj się tym ciutkiem!!! Ja go nie chcę!!!!
Ja pragnę, by Twój ołtarz rozjaśnił się boskim blaskiem. Twój szklany ołtarz, na którym co ranek odprawiam misterium. Wskakuję na niego naga i oczyszczona i poddaję się boskiemu osądowi. Sprawdzam moją wagę.
Pragnę, by Twoja łaska widomym strumieniem spływała na mnie. By oczy poraziło mi światło wagowego cudu. Bym patrzyła z radościa na malejące cyferki.
By chóry anielskie śpiewały pochwalne hymny. Mogą śpiewać Tobie, ja z chęcią też posłucham.
Ja tylko pragnę zobaczyć wreszcie mniejszy wynik na porannej wadze!!!!!
Nie musi mi bardzo spadać. Ale niech się wreszcie rozpocznie zjazd!!!
Jak mam Cię, Wredoto Nieosiągalna, błagać ?!?!?!
Och nie, nie zamierzam przerwać moich starań. Nie obrażę się i nie zaprzestanę poruszania się. Nie obrażę się na Ciebie i nie zacznę szamać wszystkiego, co z talerza nie ucieka.
Ale daj mi choć malutki znak, że doceniasz moje starania. Choć na kilka dni pokaż mi, że mnie zauważasz.
Tak bardzo marzę o wadze poniżejpaskowej przez kilka dni pod rząd.
Czy to grzech chcieć aż tyle?......
baja1953
7 grudnia 2010, 21:27Mądrala... paszcza na kłódkę? A spotkanie milionerów? A torty penisowe?!?!? Pozdrawiam:)
galaksy
7 grudnia 2010, 21:14<img src="https://vitalia.pl/gfx/paski_wagi/3/1/8/4/1/318411/zdj_3195d948f0677ac7127afee2653d7444.jpg"> Daję ci znak. Doceniam twoje starania:-)
mikrobik
7 grudnia 2010, 05:42Dawno mnie nie było, a tu znów jakaś rozróba była. Podoba mi się Twoja reakcja, bo na głupotę chyba najlepsza z możliwych. Wagę masz dla mnie niewyobrażalnie cudną, ale przecież musi być również taka dla Ciebie, a Ty dążysz do ideału i tak trzymać.
SowaBuho
7 grudnia 2010, 02:04sucz z tej wagi. Podła!!!!
renianh
6 grudnia 2010, 23:30Po tak przykladnym zachowaniu i bez modlitwy będzie sukces .Cierpliwość tego nas uczą te ........wagi.
haanyz
6 grudnia 2010, 23:03no bede, ale o czym pisac? ze puchne?
pannanikt00
6 grudnia 2010, 22:12a co do 2 zdjęcia - hmm to zdjęcie robione może z rok temu :D Więc już nie takie dziewczątko ;) A twarz na nim rzeczywiście wygląda nienaturalnie, perspektywa zdjęcia spowodowała, że mam twarz w kwadracie ;P
pannanikt00
6 grudnia 2010, 22:09PET-y były skupywane przez zagraniczna firmę. Było trzeba je posegregować na kolory i każdą butelkę przeciąć nożykim - następnie butelki szły do praski (butelki muszą być cięte - żeby uszło z nich powietrze w czasie prasowania). Zakrętki nie miały absolutnie znaczenia, nie ściągało się ich.. chyba że ktoś zapomniał swojego nożyka, to musiał zakrętki odkręcać :D Robiliśmy też kilka razy akcje zbioru zakrętek dla dzieci z domów dziecka i osób niepełnosprawnych - ktoś tam brał te zakrętki, a niepełnosprawni dostawali np.wózek. Jak były akcje coca-coli z zakrętkami to wszyscy tez ściągali zakrętki. Sama swoje zebrane zakrętki zamieniłam na 50 szklanek z coca-coli (na 1 szklankę trzeba było z tego co pamiętam chyba 15 nakrętek) - miałam całą wannę tych zakrętek :D
adador77
6 grudnia 2010, 22:03pojawia sie tylko na chwile, zeby oznajmic kolorowym, ze istnieje takie cos. nie ma po niem sladu w Londynie. Jest za to cholerne zimno. Marzna lapy na rowerze, ale ja go potrzebuje. Mimo, ze wiem, ze on mnie nie odchudza, ale nie pozwala mi tez flaczec. Ide Jola....chociaz marne pol godzinki, ale czuje ta potrzebe. Podoba mi sie Twoja modlitwa. Nie odpuszczaj cwiczen...sama wiesz, ze daja fantastyczne efekty bez wzgledu jak to widzi szklane oko prawdy:)))) pozdrawiam
marta6054
6 grudnia 2010, 20:41może Polikila/Polikilia albo, przewrotnie, Killkila/Killkilia, w zależności od naszych postępów
marta6054
6 grudnia 2010, 20:26A jak się właściwie ta cała bogini zwie?
marta6054
6 grudnia 2010, 20:24Teraz musi zadziałać
kitkatka
6 grudnia 2010, 19:02prynajmniej wiem od czego mi doopa urosła przez ostatni meisiąc. Może należy złożyć jakąś ofiarę? Na przykład spalić jakieś za duże gacie. Pozdrówka
KLUSIA1954
6 grudnia 2010, 18:56Amen.
grazynka45
6 grudnia 2010, 18:02Po takich gorących modlitwach na pewno zmięknie i ruszy w dół:)) Pozdrawiam:))
wiosna1956
6 grudnia 2010, 17:38a może zmień wagę ! pozdrawiam !
Emwuwu
6 grudnia 2010, 17:22Obyśmy mogli wszyscy za niedługo zaintonować: ALLELUJA! ALLELUJA!:))))))))))
haanyz
6 grudnia 2010, 17:04amen
TazWarkoczem
6 grudnia 2010, 15:21mam pomysł na ferie... M musi jechac w I - okolice 27 do Wawki, tzn do swoich rodziców itp, a ja bym sie z nim zabrała i.... w Wawce mam multum rodziny, wiec bym sie u nich zatrzymala, ale moglybysmy sie spotkac. Chcialabym tez trochę poszalec kulturalnie / spacerowo itp... I co Ty na to?
aganarczu
6 grudnia 2010, 15:04heheh silcznie to ujelas.... ja tez tak chce!